Ryzyko cofania licznika wzrasta wraz z przebiegiem
Wypadki są od przebiegu niezależne.
Osoby, które kupują samochód używany obawiają się wielu rzeczy, ale najczęściej cofniętego licznika oraz ukrytych, źle wykonanych napraw powypadkowych. carVertical, firma zajmująca się danymi motoryzacyjnymi przeprowadziła badania w oparciu o dane z raportów historii używanych samochodów, aby sprawdzić, czy istnieje korelacja między przebiegiem pojazdu, a cofaniem licznika i czy wskaźniki wypadkowości rosną wraz z przebytym dystansem.
Ryzyko „cofniętego licznika” wzrasta w autach, które przekroczyły przebieg 200 000 km
W Polsce cofanie licznika staje się znacznie bardziej powszechne po przekroczeniu przez pojazd 200 000 km. Jak wynika z danych, wśród aut z przebiegiem pomiędzy 200 a 250 tys. km, cofnięty licznik ma 5,1 proc. pojazdów. To statystycznie dwukrotnie więcej, niż w przypadku pojazdów z przebiegiem niższym niż 50 000 km.
Dla porównania – w grupie aut z przebiegiem 50 000 - 100 000 km wskaźnik ten wynosi 2,5 proc., w grupie 100 000 do 150 000 km - 2,6 proc., więc niewiele więcej. Wyraźne wzrosty widzimy dopiero po przekroczeniu 150 000 km – do 3,4 proc. Między 200 a 250 tys. km osiągamy wspomniane 5,1 proc. Po przekroczeniu 250 000 km na liczniku, wskaźnik wzrasta do 7,8 proc. Tendencja ta nasila się jeszcze bardziej, sięgając 9,9 proc. dla pojazdów z przebiegiem od 300 000 do 350 000 km, 12 proc. dla pojazdów z przebiegiem od 350 000 do 400 000 km. W przypadku samochodów z przebiegiem powyżej 500 000 km wskaźnik ten wynosi już 26,6 proc. co oznacza, że ryzykowne jest tu co czwarte auto.
Aut powypadkowych obawiamy się równie mocno jak tych z cofniętym licznikiem. Badania pokazują, że prawdopodobieństwo wystąpienia szkód w całym okresie eksploatacji pojazdu pozostaje niezmiennie wysokie we wszystkich grupach przebiegu, a zatem także w tych, które mają autentyczny, niski przebieg.
Najwyższy wskaźnik ryzyka (spośród wszystkich pojazdów sprawdzonych przez carVertical w Polsce) wykazują samochody z przebiegiem od 300 000 do 350 000 km - jest to 65,9 proc. Na drugim miejscu ze wskaźnikiem szkodowości 65,6 proc. są auta, które przejechały od 100 000 do 150 000 km. Ogólnie rzecz biorąc, wskaźniki uszkodzeń są niezmiennie wysokie we wszystkich grupach przebiegu, różniąc się przeważnie o mniej niż 1 proc. Dowodzi to, że problem dotyczy w równym stopniu wszystkich nabywców, niezależnie od przebiegu pojazdu. Nawet w przypadku samochodów z przebiegiem 0 - 50 000 km wskaźnik uszkodzeń wynosił 55,9 proc.
„Aby uniknąć ryzyka zakupu samochodu, który był w przeszłości uszkodzony, coraz więcej kupujących decyduje się na sprawdzenie historii pojazdu zanim jeszcze obejrzy go z bliska. Wiedząc, że jakakolwiek część samochodu była uszkodzona, kupujący lub nawet dealerzy mogą zabrać go na oględziny i obejrzeć dokładniej właśnie pod tym kątem. Potencjalnie może to pomóc w podjęciu decyzji o zakupie takiego samochodu lub poszukaniu innej oferty” – powiedział Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny carVertical.
Spośród wszystkich samochodów sprawdzonych na carVertical przez nabywców samochodów w Polsce, największą popularnością (20,7 proc.) cieszyły się pojazdy z przebiegiem od 150 000 do 200 000 km.
Samochody z przebiegiem od 100 000 do 150 000 km plasowały się tuż za nimi z wynikiem 20,4 proc, podczas gdy te z przebiegiem od 50 000 do 100 000 km stanowiły 17,8 proc. wszystkich raportów historii pojazdu w badanych zakresach przebiegu.
Choć większość polskich nabywców nie przekroczyła alarmującego progu 200 tys. km., nie oznacza to, że nie należy bać się „cofniętych liczników”. Przypominamy, że na tym poziomie przebiegów szanse na zakup auta ze sfałszowanym licznikiem nie są zerowe i wynoszą 3,4 proc. Co więcej, aż 63,8 proc. tych pojazdów miało również zapisy dotyczące uszkodzeń.
„Zarówno dealerzy, jak i indywidualni nabywcy powinni zachować czujność nawet przy zakupie stosunkowo nowego samochodu. Niedawno usłyszeliśmy historię od naszych partnerów z Simplicicar we Francji, którzy sprawdzili BMW M3 z przebiegiem zaledwie 9 000 kilometrów. Początkowo nie wzbudzało ono żadnych obaw. Jednak raport historii samochodu ujawnił, że auto to było poważnie uszkodzone w wypadku. Ten przykład pokazuje, że nawet profesjonaliści mogą zostać wprowadzeni w błąd” – dodaje Matas Buzelis.
źródło: carVertical
Zobacz podobne artykuły:
Używane Jaguary - 7 na 10 jest po wypadku
Używane
2024.12.13
Jak uniknąć zakupu samochodu po wypadku?
Warsztat / Porady
2024.10.30
Kupujesz używane auto z Niemiec – uważaj!
Używane
2024.10.23
BMW Concept Skytop w Warszawie
Wiadomości / News
2024.12.14
Toyota przed nowym sezonem WRC
Wiadomości / Moto sport
2024.12.12