
Uwaga na auta popowodziowe
Zalane i podtopione samochody pojawiają się u dealerów lub w ogłoszeniach zwykle krótko po powodzi, które miały miejsce w naszym kraju.
Decydując się na kupno używanego auta, trzeba wykazać się szczególną czujnością. Nieuczciwi sprzedawcy wystawiający do sprzedaży zalane samochody, nie są w stanie pozbyć się w 100 proc. śladów po powodzi. Jest to trudny do wyeliminowania zapach błota, woda, wilgoć, korozja w samochodzie pod dywanikami, czy w bagażniku lub za tapicerką na drzwiach, pleśń pod siedzeniami, skorodowane szkielety foteli. Często w tych miejscach wilgoć pozostawia naloty pleśni. Naszą uwagę powinny przykuć nadmierna ilość zapachowych zawieszek, czy intensywny zapach odświeżacza powietrza.
Nowoczesne, skomputeryzowane auta, które aż kipią od elektroniki, mogą poważnie zagrażać życiu pasażerów po zalaniu. Usterki mogą się w nich ujawnić w każdym momencie użytkowania i w dowolnym miejscu, na przykład w systemie elektronicznym, czy w innych częściach samochodu z powodu choćby korozji. Wtedy mogą całkowicie zawieść, narażając kierowcę na niebezpieczeństwo.
Na elementach zawieszenia będą widoczne rdzawe naloty w zaledwie kilkuletnich autach, często poziom wody, w której stał taki samochód, widać na sprężynach, układzie wydechowym, wahaczach. Nawet oświetlenie samochodu (reflektory, lampy, kierunkowskazy) może nadawać się do wymiany, bo czasem w kloszach zauważyć można złogi glonów, owadów.
Naszą uwagę powinna też zwrócić nierówna praca silnika na wolnych obrotach. To najczęstszy objaw w samochodach, które zostały podtopione podczas powodzi czy ulewy. W silniku benzynowym nierówna praca oznacza zazwyczaj reakcję elektroniki na niedrożność katalizatora zalanego wcześniej wodą. Silnik wysokoprężny również powinien trzymać obroty, w przeciwnym wypadku będzie to znak, że prawdopodobnie zatkany został filtr cząstek stałych po dostaniu się tam wody ze szlamem.
Jeśli widać problemy z elektryką i elektroniką - jakieś miganie, czy okresowe zanikanie napięcia w radiu, oświetleniu, centralnym zamku albo jeśli silnik pracuje nierówno i podejrzewamy, że objawy mają związek z powodzią - odpuśćmy. Mogą to być nie tylko wysokie koszty, ale w ogóle duży problem dla serwisu, żeby namierzyć przyczynę./oprac. ns/
Zobacz podobne artykuły:
Podczas pandemii wzrosła liczba nieuczciwych sprzedających
Używane
2021.01.05
Używane SUV-y wyprzedzą kombi?
Używane
2020.11.23
Jakie auta sprowadzamy najczęściej?
Wiadomości / Gorące tematy
2020.11.09
Audi Sport customer racing - plany na rok 2021
Wiadomości / Moto sport
2021.01.18
Elektryczny e-up! ponownie w ofercie VW
Wiadomości / News
2021.01.18
Blue Monday za kierownicą
Bezpieczeństwo
2021.01.18
Bądź na bieżaco! Zapisz się do newslettera.