Suzuki Swift cenione jest za swoje walory jezdne. Szczególnie wersja Sport dostarczać ma emocje z jazdy. Właśnie taką odmianę otrzymaliśmy na testy. 

Usportowiony gokart, który został eko. Tak można w skrócie opisać obecny model. Auto otrzymało bowiem silnik benzynowy o oznaczeniu K14D, znany jako 1.4 BoosterJet, ale dodatkowo wsparty został układem mild hybrid. Układ ten ma zapewniać dynamiczną jazdę połączoną z niskim zużyciem paliwa. Sprawdziliśmy, czy okazało się to prawdą.  

Bez zmian
Swift Sport od zawsze był sportowcem dyskretnym o ciekawym nadwoziu. Dlatego też autko nie epatuje sportowością. Zaledwie kilka detali podkreśla to, że nie jedziemy ,,zwykłą” odmianą tego modelu. Swift Sport otrzymało większy grill, inny zderzak i inaczej zaprojektowane „okolice” lamp przeciwmgłowych. Z tyłu, sportowy charakter Suzuki podkreślony został lotką nad szybą. Inny jest kształt zderzaka a dwie rury wydechu wkomponowane zostały w coś, co przypomina dyfuzor. Swift Sport otrzymało także inne wzory felg i jaskrawe kolory nadwozia.

Na sportowo?
Wnętrze Suzuki wygląda dość klasycznie. Nie mamy (całe szczęście) elektronicznych wyświetlaczy ale tradycyjny obrotomierz wraz z prędkościomierzem. Deskę rozdzielczą zdobią kolorowe, lakierowane wstawki. Kierownica została obszyta skórą. Fotele będące bardzo wygodnymi „kubełkami” zapewniają świetne trzymanie boczne. Do tego, wszędzie gdzie się dało, tapicerkę przestebnowano czerwoną nicią. Czerwona jest również tarcza prędkościomierza. 

Suzuki Swift Sport zapewnia tyle samo miejsca, co inne wersje Swifta. Pięcioro drzwi zapewnia komfort wsiadania i opuszczania kokpitu. Samochód w dość komfortowych warunkach przewiezie kierowcę i pasażera z przodu oraz w miarę wygodną jazdę zapewni dwójce pasażerów na tylnej kanapie. W odróżnieniu od sportowych foteli, kanapa jest dokładnie ta sama jak w każdym innym Swifcie. Ma jej wszystkie zalety i jedną wadę: zbyt krótkie siedzisko. Bagażnik pod kątem pojemności niczym nie różni się od innych aut tej klasy. Jego pojemność wynosi 265 litrów w konfiguracji 4 osobowej lub 950 do dachu i ze złożonym oparciem.

Główne danie
Pora przejść do rzeczy najważniejszej, czyli do jednostki napędowej. Silnik BoosterJet może pochwalić się mocą wynoszącą 129 KM, która dostępna jest od 5500 obr./min. Maksymalny moment obrotowy wynosi 235 Nm i jest dostępny już od 2000 obr./min. Silnik benzynowy wspierany jest układem mikrohybrydowym z 48-woltową instalacją elektryczną. Auto, jak to przy miękkiej hybrydzie bywa, nie jeździ na prądzie. Układ wspiera silnik termiczny wtedy, gdy brakuje mocy. Ale potrafi wyłączyć silnik spalinowy jeszcze przed całkowitym zatrzymaniem się pojazdu.

Poprzednik, 140-konny Swift był niezłym miejskim sportowcem i zapewniał lepsze osiągi. Obecnie 129-konna jednostka jest niestety mniej zrywna. 9,1 do pierwszej setki to w sumie nieźle ale poprzednik był około pól sekundy szybszy. Na osłodę, o 10 km/h wzrosła się prędkość maksymalna. Z 210 na 220 km/h. 

Z jednostką napędową bardzo dobrze współpracuje 6-biegowa manualna skrzynia biegów. Pasuje ona do charakteru auta. Biegi wskakują bardzo szybko i precyzyjnie. Możemy więc skonstatować, że skrzynia doskonale wspiera pracę jednostki napędowej i perfekcyjnie przenosi moc na przednie koła.

Jak wygląda zużycie paliwa? Na pewno jest ekonomicznie. Auto jest znacznie tańsze w eksploatacji w porównaniu do 140-konnej odmiany. Producent deklaruje, że średnie zużycie paliwa wynosi 5 litrów w cyklu miejskim, 4,0 w trasie i tyleż samo średnio. Nam w warunkach miejskich udało się osiągnąć wynik na poziomie 5,3 litra. Szkoda, że nie zastosowano większego zbiornika paliwa. W Suzuki wynosi on zaledwie 37 litrów.

Uzależnia
Auto zostało stworzone po to, aby zapewniać frajdę z jazdy. I to robi! Sportowe sztywne zawieszenie perfekcyjnie zbiera wyboje trzymając jednoczenie w ryzach 129 KM. Układ kierowniczy cechuje się precyzją i jest bardzo bezpośredni. Szkoda jedynie, że silnik nie brzmi sportowo. Nawet na najwyższych obrotach. Czy to wada? Dla niektórych nie. Osobiście chciałbym słyszeć za plecami sportowy pomruk. 

Zaskakujące
Zaskoczeniem jest wyposażenie Suzuki Swift Sport. Dlaczego? Ponieważ jest bardzo bogate. W standardzie otrzymujemy klimatyzację, system multimedialny, całkiem niezłą kamerę cofania, nawigację 3D, tempomat adaptacyjny, podgrzewane fotele, automatyczne światła, reflektory w technologii LED i nieźle rozbudowany system bezpieczeństwa.

Jakie jest Suzuki Swift? To na pewno nie jest hot hatch, ale sprawny i szybki samochód do miasta. Nie epatuje basowym pomrukiem silnika, ale może pochwalić się twardym zawieszeniem, idealnym na tor. Swift to kompromis. Dlatego obecnie Swift stał się praktycznym i poręcznym miejskim autem. Ale, choć nie jest już fabryką adrenaliny, ciągle potrafi wystrzelić spod świateł. A dzięki malowaniu i sportowym dodatkom, prezentuje się ciekawie. Szkoda tylko, że tyle kosztuje. Żeby cieszyć się z użytkowania tego auta trzeba bowiem wydać aż 105 900 zł.
MOTOTRENDY.PL

Zalety auta:
- ciekawa stylizacja
- ładne wnętrze
- zawieszenie

Wady auta:
- mały zbiornik paliwa
- mało sportowy gang silnika
- cena

Suzuki Swift Sport 1.4 BoosterJet mild Hybrid 2WD 6MT 129 KM:
Wymiary (długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi): 3890/1735/1494/2450 mm
Silnik: benzynowy z turbiną
Pojemność: 1373 cm3
Moc maksymalna:129 KM przy 5500 obrotach
Maksymalny moment obrotowy: 235 Nm przy 2000 obrotach
Napęd: przedni
Skrzynia: manualna, 6 biegów
Osiągi (0-100 km/h): 9,1 s
Prędkość maksymalna: 220 km/h

Deklarowane zużycie paliwa (m/t/śr): 5,0/4,0/4,0 l
Pojemność bagażnika: 265/947 l
Pojemność zbiornika paliwa: 37 l
Cena auta: od 105 900 zł