NX 300 to prawdziwa lokomotywa japońskiej, luksusowej marki. Od debiutu w 2014 jest najlepiej sprzedającym się modelem Lexusa. Przyznam, że dawno nie jeździłem autem, do którego w zasadzie nie miałem zastrzeżeń. 

Toyota stworzyła Lexusa żeby podbić rynek USA. Jako, że samochody ze stylizowanym L na grillu spodobały się również w Europie, trafiły na stary kontynent. I ku sporemu zaskoczeniu jedyny wówczas reprezentant japońskiej marki premium – LS, konkurował z Mercedesem czy Audi.  Od tamtej pory zmieniło się tyle, że… Audi, Mercedesie i BMW mają jeszcze większy problem. Bo Lexus nie jest już niszowa marką. Wprawdzie sprzedażą odstaje jeszcze od niemieckiej wielkiej trójki, ale kilka lat temu nikt nie sądził, że Volvo powróci na rynek w tak imponującym stylu i skoczy do gardeł niemieckim producentom? Jeśli jeszcze ktoś lekceważy Japończyków, robi błąd. Bo auta od Lexusa są naprawdę imponujące. 

Design? Robi wrażenie...
Profil wyróżnia bardzo odważna stylistyka. Agresywnie zarysowany z odważnymi przetłoczeniami po bokach po prostu, nie może się nie podobać. Ale, w całym nowoczesnym anturażu można się bez trudu doszukać się odniesień do japońskiej klasyki

Grill, który przywodzi mi na myśl klepsydrę, odróżnia japońskiego SUV-a od sztampowej, europejskiej konkurencji. Wszystko wygląda inaczej. Z jednej strony – stylowo, z drugiej, futurystycznie. Ale nawet drapieżność, jest w wersji „smooth” .

Tył, prezentuje się bardziej zachowawczo. Co nie znaczy, że nieładnie. Japońskim designerom udało się odnaleźć stylistyczny, złoty środek. Masywny zad auta wygląda jak zad hatchbacka. Kryje za to okazałych gabarytów bagażnik – 580 litrów a po złożeniu oparcia ponad 1650!

Klimatycznie
Wnętrze, jest nowocześnie, ale też klimatycznie. Ekskluzywnie wykończone robi wrażenie. Skórzane, elektrycznie regulowane fotele kierowcy i pasażera mają tyle kombinacji ustawień, że każdy znajdzie odpowiednią dla siebie pozycję. Architektura kokpitu zdecydowanie podporządkowana wygodzie i ergonomii. Nawet interfejs systemu info nie wymaga studiów politechnicznych. 

Miejsca w kokpicie co najmniej wystarczy. Wygodne fotele z wszechstronną regulacją. Do tego regulowana w dwóch płaszczyznach kierownica sprawia, że ze znalezieniem pozycji nie mamy kłopotów. Również pasażerowie z tylnej kanapy ciasno nie mają. Siedzisko kanapy jest równie wygodne jak przednie fotele. Oparcie – idealnie pochylone.

Bez wad
Pod maską NX-a nie zaterkocze Lexus odchodzi o silników zasilanych olejem napędowym na korzyść układów hybrydowych. Na szczęście w waszym NX-ie pracował motor konwencjonalny, 2,0 litrowy benzyniak wspomagany turbiną o mocy 238 KM  (przy 4800 obrotach) i maksymalnym momencie 350 Nm w zakresie 1650 – 4000 obrotów. W efekcie pierwsza setka pojawia się na zegarze po 7,1 sekundach. Auto w sumie osiąga 200 km/h. O motorze, tylko w superlatywach. Dawno nie jeździłem autem z silnikiem benzynowym, który tak zwyczajnie nie miał wad! Duży moment przekłada się na elastyczność jednostki. Skrzynia automatyczna, 6-przełożeniowa działa perfekcyjnie.

Spalanie nie zaskoczyło. Producent podaje, że średnio pojazd spala 7,7 litra benzyny, w ruchu miejskim 10,3 a w trasie – 6,3. W naszym teście, NX300 pobierał średnio około 8,2 litra, w trasie 7,2 a w cyklu miejskim – 11. Wynik, zważywszy na gabaryty auta, co najmniej niezłe.

Do wyboru mamy cztery tryby jazdy. Przy ustawieniu Eco, zgodnie z przypuszczeniem auto przyspiesza dość leniwe. Tak samo pracuje skrzynia biegów a zawieszenie łagodne, wręcz delikatnie tłumi wszelkie nierówności drogi. W trybie Sport (a zwłaszcza Sport+), wyostrza się reakcja auta na położenie pedału gazu. Sztywniejsza praca amortyzatorów zachęca do dynamicznej jazdy. Sportowe ustawienie polepszają dynamikę. Mnie, najbardziej odpowiadał tryb Normal. W mojej opinii idealnie pasuje do luksusowego charakteru pojazdu. 

Pewnie nikogo nie zaskoczę, jeśli skonstatuje że NX prowadzi się doskonale. Pewnie wchodzi w zakręty, a dzięki nowemu (producent wymienił je wraz z liftingiem w 2018 roku) zawieszeniu, które analizuje nawierzchnię i dobiera automatycznie odpowiedni tryb, równie lekko je opuszcza. Przy okazji, system sam analizuje, czy wykryte dziury i koleiny będą da nas groźne. Jeśli tak, adekwatnie zareaguje. 

Lexus NC300 to auto z charakterem. Bardzo wyraziste. Do tego dobrze wyposażone. Nie sprawia problemów na drodze, nie rujnuje kieszeni w stacji paliw. Ideał? No cóż, ideałów nie ma, ale…
Paweł Pusz

Zalety: 
prowadzenie
systemy bezpieczeństwa
wygląd
komfort akustyczny, 

Wady: 
brak diesla pod maską

Podstawowe dane techniczne Lexus NX300 238 KM E-Four AT6:
Wymiary (d/s/w/ro):  4640/1845/1645/2660 mm
Pojemność:  1998 cm³
Typ silnika: benzynowy wsparty turbiną 
Moc silnika:  238 KM przy 4800 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 350 Nm od 1640-4000 obr/min
Rodzaj skrzyni: automatyczna 6 przełożeń
Rodzaj napędu: przedni
Deklarowane zużycie paliwa (m/tr/śr): 10,3/6,3/7,7 l
Pojemność bagażnika: 580/1625 l
Zbiornik paliwa: 60 l
Cena: od 159 900 zł