Lewis Hamilton po raz 90-ty
Grand Prix Toskanii było szóstym tegorocznym zwycięstwem Hamiltona i 90 w F1.
Jednak największym zaskoczeniem jest trzecia pozycja za reprezentantami Mercedesa – Hamilton i Bottas – Alexa Albon (Aston Martin Red Bull Racing), sięgając po swój najlepszy wynik w karierze.
Dramatyczny, pierwszy w historii wyścig Formuły 1 na włoskim torze Mugello wznawiano aż dwukrotnie z powodu wypadków.
Max Verstappen popisał się bardzo dobrym startem, ale po chwili zwolnił z powodu problemu z jednostką napędową i spadł w głąb stawki. Na wyjściu z pierwszego zakrętu, Pierre Gasly, zwycięzca ostatniego wyścigu na torze Monza, został ściśnięty przez bolidy Kimiego Raikkonena i Romaina Grosjeana. Cała trójka wyjechała na pobocze, zabierając ze sobą Maxa.
Na torze pojawił się samochodów bezpieczeństwa. Po jego zjeździe do alei serwisowej, na siódmym okrążeniu, na prostej startowej doszło następnie do zbiorowej kraksy w drugiej połowie stawki.
Doprowadziła ona do przerwania rywalizacji, co pozwoliło zawodnikom na zmianę opon w alei serwisowej. Alex zdecydował się na kolejny komplet miękkiej mieszanki, podobnie jak Daniił Kwiat, który rozpoczynał wyścig na pośredniej mieszance.
Po restarcie Alex spadł na siódme miejsce, ale widowiskowo przebił się ponownie na piątą lokatę, podczas gdy Daniił również awansował. Ekipa Scuderia AlphaTauri ściągnęła Rosjanina do alei serwisowej po nowy komplet pośrednich opon na 29 okrążeniu. Dwa kółka później na stanowisku zespołu Aston Martin Red Bull Racing zameldował się Alex.
Podczas gdy Albon zbliżył się do Daniela Ricciardo i Lance'a Strolla, walcząc o swoje pierwsze podium w Formule 1, Kanadyjczyk rozbił swoje auto doprowadzając do drugiego przerwania wyścigu.
Zmagania wznowiono na sprinterskim dystansie 13 okrążeń, na które wszyscy kierowcy zdecydowali się założyć miękkie opony. Do restartu Alex ruszał z czwartej, a Daniił z siódmej pozycji. Na osiem okrążeń przed metą Albon widowiskowo wyprzedził Ricciardo po zewnętrznej w pierwszym zakręcie, awansując na trzecie miejsce i naciskając jadącego na drugiej pozycji Valtteriego Bottasa. Daniił obronił tymczasem siódmą lokatę, sięgając po kolejne punkty.
„Pierwsze w historii Grand Prix Toskanii okazało się chaotycznym wyścigiem – przyznał Dyrektor Techniczny Honda Racing F1, Toyoharu Tanabe. - Po pierwsze gratuluję Alexowi pierwszego podium w jego karierze w Formule 1. Przejechał bardzo dobry wyścig i widowiskowo wyprzedził Ricciardo na finiszu. Daniił także pojechał czysto i bez przygód, sięgając po solidne, siódme miejsce. Niestety, Max miał problem z jednostką napędową, a ostatecznie został zabrany z toru podczas tej samej kolizji, która zakończyła także wyścig Pierre'a. Z jednej strony cieszymy się więc z podium Alexa, ale jesteśmy rozczarowani problemami Maxa. Tym bardziej, że od piątku miał bardzo dobre tempo. Rozpoczęliśmy już analizy, które pozwolą nam dojść do źródła problemu i wyeliminować go przed drugą połową sezonu.”
„Bardzo się cieszę – powiedział Alex Albon. - Potrzebowałem trochę czasu, ale zawsze chciałem stanąć na podium, więc to dla mnie wyjątkowy dzień. Zespół zawsze bardzo mnie wspierał, dlatego cieszę się, że mogłem się odwdzięczyć tym wynikiem. To był bardzo trudny wyścig. Ten tor jest bardzo wymagający, szczególnie szybkie zakręty w drugim sektorze. Moje starty nie były najlepsze, dlatego wiedziałem, że muszę być agresywny, aby wykorzystać świetne auto. Wykorzystałem przewagę, jaką mieliśmy podczas hamowania. Straciłem dwie pozycje po ostatnim restarcie, ale byłem zdeterminowany, aby stanąć na podium i jestem zachwycony tym wynikiem.”
„To był bardzo trudny wyścig, zarówno fizycznie, jak i psychicznie – dodał Daniił Kwiat. - Jako zespół spisaliśmy się jednak bardzo dobrze i nie popełniliśmy żadnego błędu. Wywalczenie dziś punktów było dla nas bardzo ważne, dlatego cieszę się z wyniku i jestem zadowolony z mojej jazdy. Zespół spisał się świetnie w trudnych momentach, a nasza strategia była trafiona. Za nami było sporo zamieszania, ale sytuacja na czele była dość stabilna, dlatego siódme miejsce to świetny wynik.”
„Oczywiście jestem bardzo rozczarowany, ponieważ to mógł być dla nas dobry wyścig – podsumował Max Verstappen. - Dobrze wystartowałem, ale później samochód stracił moc. Spadłem w głąb stawki, a w takich sytuacjach łatwo o kontakt. Nie jestem rozczarowany samym wypadkiem, ale tym, że nie powinniśmy być w tym miejscu. Nie wiem co jeszcze powiedzieć. Cały zespół jest bardzo zawiedziony, bo znów musieliśmy się wycofać, choć mieliśmy bardzo dobre tempo. Cieszę się jednak, że Alex staną na podium.”
„Szkoda, że mój wyścig zakończył się już po jednym zakręcie – powiedział Pierre Gasly. - Na pierwszych metrach sporo się działo. Znalazłem się pomiędzy samochodami Kimiego i Romaina przed drugim zakrętem i nic nie mogłem już zrobić. Trudno kogokolwiek obwiniać. Po prostu szkoda, że straciliśmy dzisiaj szansę na kolejne punkty. Przez cały weekend mieliśmy dobre tempo i choć kwalifikacje nie były idealne, przed wyścigiem byłem pewny siebie. Oczywiście wolałbym walczyć o punkty, ale musimy skupić się na pozytywnych aspektach, a takim jest na pewno nasze dobre tempo. Postaramy się powtórzyć je podczas kolejnej rundy w Soczi.”
Dodajmy, że już tylko jedna wygrana dzieli Hamiltona od wyrównania rekordu Michaela Schumachera.
Kolejny wyścig - Grand Prix Rosji odbędzie się w dniach 25-27 września./ns/
Zobacz podobne artykuły:
Podwójne zwycięstwo Toyoty w Rajdzie Chorwacji
Wiadomości / Moto sport
2024.04.22
Druga runda WEC 2024
Wiadomości / Moto sport
2024.04.20
Elfyn Evans powtórzy sukces w Chorwacji?
Wiadomości / Moto sport
2024.04.19
Alfa Romeo - nazwa Milano już była
Wiadomości / News
2024.04.24
Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do Polski
Wiadomości / Gorące tematy
2024.04.23
Im większy luksus, tym większe… ryzyko!
Używane
2024.04.22