Do kupienia wyścigówka z debiutu Toyoty w Formule 1
Na sprzedaż została wystawiona Toyota TF102, czyli samochód którym japońska marka zadebiutowała w wyścigach Formuły 1.
Bolid jest w stu procentach oryginalny, a to oznacza, że znajduje się w nim silnik V10, którego dźwięk jednoznacznie przypomina czasy złotej ery F1.
Po sukcesach Toyoty w WRC w latach 80. i 90. XX w., przyszedł czas na nowe wyzwania. Toyota w 2002 r. zadebiutowała w królowej sportów motorowych, czyli Formule 1. TF102 zapoczątkował trwającą osiem sezonów rywalizację w najtrudniejszej serii wyścigowej świata. Modele serii TF dały Toyocie 13 razy miejsce na podium oraz trzy razy pole position.
Wystawiony na sprzedaż bolid TF102 to prawdziwy rarytas. Nadwozie oznaczono numerem TF102-03, co oznacza, że to trzeci wyprodukowany egzemplarz. Pojazd ma niewielki przebieg – tylko 1384 km, bo nigdy nie brał udziału w wyścigach i był wykorzystywany tylko podczas testów na torach Silverstone, Jerez i Monza. Pod pokrywą drzemie trzylitrowy silnik V10 o mocy 835 KM, który kręci się nawet do 18,2 tys. obr./min.
Żeby móc znów wyruszyć tym egzemplarzem na tor, trzeba go doposażyć w brakujące podzespoły, w tym osprzęt elektryczny i hydrauliczny. A wtedy można wziąć udział w serii wyścigowej EuroBOSS Series, stworzonej specjalnie z myślą o dawnych autach z F1.
Za kierownicą tego egzemplarza zasiadali Allan McNish, Stephane Sarrazin, Ryan Briscoe oraz Mika Salo, który zdobył pierwsze punkty dla Toyoty w Formule 1 już w pierwszym wyścigu, zajmując szóste miejsce w Grand Prix Australii. Z tym pojazdem zapoznał się także Ralf Schumacher, brat siedmiokrotnego mistrza świata Michaela, również były kierowca F1 i zespołu Toyoty.
“Po prostu kocham Formułę 1. Jako dziecko jeździłem z tatą na tor Spa. Silniki były tak głośne, że musiałem zatykać uszy. Podziwiałem wielkie gwiazdy tamtych czasów, Ayrtona Sennę i Alaina Prosta. Gdy tylko pojawiła się okazja do kupienia auta z F1, musiałem to zrobić” - podkreśla Holender Ron Reinders, założyciel racetrailer.com i miłośnik Formuły 1. Samochód kupił bezpośrednio od Toyota Motorsport GmbH w 2015 r. Jest więc drugim właścicielem wyścigówki.
Reinders nie chce zdradzić ceny pojazdu. Samochody z podobnych lat kosztują od 240 tys. do ponad 2 mln funtów w zależności od stanu, oryginalności i historii danego egzemplarza. Toyota TF102 jest szczególną propozycją, ponieważ pojazd sprzedawany jest z oryginalnym silnikiem. Większość producentów pilnie strzeże swoich tajemnic, bo silnik to często klucz do sukcesu w Formule 1. Kolejnym atutem wystawionego egzemplarza jest fakt, że jest to pierwszy “seryjny” samochód wyścigowy Toyoty w Formule 1.
W kolekcji Rona Reindersa jest jeszcze jeden wyjątkowy bolid, ale jego nie wystawia na sprzedaż. To pojazd Maxa Verstappena z jego pierwszego sezonu startów w F1 w barwach Scuderia Toro Rosso. Max Verstappen to jedna z największych młodych gwiazd F1. Na swoim koncie ma osiem zwycięstw, dwa pole position oraz 31 miejsc na podium./oprac. ns/
Zobacz podobne artykuły:
Nowy SUV Citroena
Wiadomości / News
2024.03.26
Nowości w gamie Opla
Wiadomości / News
2024.03.20
Škoda przedłuża umowę z Tour de France
Wiadomości / News
2024.03.18
Zimowe szaleństwa kierujących po alkoholu
Bezpieczeństwo
2024.03.27
Kolejny Memoriał w Wieliczce
Wiadomości / Moto sport
2024.03.27
Nowy SUV Citroena
Wiadomości / News
2024.03.26