Volkswagen Sharan to już kawałek historii. W 1995 powstał, jako bliźniak Forda Galaxy i Seata Alhambra. W 2000 roku, II generację auta firmował Walter de Silva. W 2015 flagowy SUV Volkswagena doczekał się liftingu. I jak to w koncernie VAG bywa, zmiany były zdecydowanie ewolucyjne.

Jakie są, zatem nowe szaty króla? No cóż, nad wyraz skromne. Koncern z Wolfsburga pokazał jak zrobić face lifting nic nie zmieniając! Przód auta pozostał „po staremu”. Z tyłu zmiany doczekały się jedynie lampy. Ale,  była to modyfikacja nad wyraz skromna. Zamiast konwencjonalnych żarówek, pojawiły się diody LED. Byłbym zapomniał… producent uzupełnił paletę lakierów i listę wzorów felg. O co więc chodzi z liftingiem? No cóż, naszym zdaniem clou owej modernizacji to przede wszystkim nowe silniki i elektronika wspierająca kierowcę.

Lepsza jakość, więcej widać
Zdecydowanie więcej nowego widać w kopicie. Jest na przykład nowa kierownica. Identyczna jak w nowym Passacie i Tiguanie. Są też lepsze materiały wykończeniowe. Tapicerka w droższych wersjach jest naprawdę elegancka. Volkswagen chwali się zastosowaniem w aucie usługi CarNet. Jest to interfejs telefonów z Androidem (Mirror Link) i Apple (Car Play). Dzięki CarNet centralny ekran dotykowy staje się „przedłużeniem” telefonu właściciela.

Dla oczekujących maksymalnego dopieszczenia zamontowano fotele wyprofilowane według standardu AGR, regulowane w 12 kierunkach z funkcją masażu. Samo wnętrze może być w zależności od potrzeb 5- lub 7-osobowe. Przy czym Sharan jako pierwszy dostał zamki ISOFIX na wszystkich trzech miejscach w drugim rzędzie. Taki standard 1500+…Ponadto, dla starszych pociech pojazd oferuje specjalne zagłówki i podnoszone siedziska, które zastępują ślizgające się i niepraktyczne podkładki na fotele. Za drugim rzędem foteli znajdziemy rząd trzeci. Oczywiście, miejsca tam są odrobinę mniej wygodne. Ale tylko ze względu na nieco mniejszą przestrzeń na nogi. Warto dodać, że w każdej konfiguracji auto jest bardzo praktyczne. Z trzema rzędami foteli bagażnik dysponuje pojemnością niemal 400 litrów! Przy pięciu osobach na pokładzie, do dyspozycji jest 955 litrów. Przy dwóch aż 2430 litrów.

Nowocześniejsze silniki
Decydując się na lifting flagowego vana-a, VW postawił nie tylko na rozbudowaną telematykę, ale także modernizację gamy silnikowej. Konkretnie, polegała ona na  przebudowie jednostek napędowych. Niektóre silniki zyskały stada dodatkowych koników. Przykładowo, 1.4 TSI ma teraz 150 KM a 2.0 TSI – 220 KM. Diesle, wszystkie o pojemności dwóch litrów, są bardziej ekologiczne i „wypluwają” z siebie znacznie mniej tlenków węgla. W przypadku konstrukcji wysokoprężnych, przyrost mocy zanotował tylko najmocniejszy, teraz 184-konny motor. Dwa pozostałe 2,0 TDI nadal generują 115 i 150 KM. Do przeniesienia napędu na przód lub obie osie producent proponuje 6-biegową skrzynię manualną lub dwusprzęgłowy automat (DSG).

Sharana doposażono w nowe systemy podnoszące komfort i bezpieczeństwo jazdy. Najważniejszy, to Front Assist, który automatycznie wyhamowuje auto po kolizji. Aby jej zapobiec, głośnym sygnałem dźwiękowym i błyskiem diody ostrzega kierowcę, gdy odstęp od poprzedzającego pojazdu zbyt mały. W takiej Front Assist może również samodzielnie wyhamować. Elektryczny hamulec postojowy otrzymał dodatkową funkcję Auto Hold (coś w rodzaju Hill Holdera), która zapobiega stoczeniu się samochodu podczas postoju lub przy ruszaniu pod górę. Natomiast funkcja ACC działająca przy włączonym tempomacie, automatycznie utrzymuje stały odstęp od poprzedzającego auta. Ważnym systemem jest też Blind Spot, ostrzegający o obecności innego pojazdu w martwym polu lusterek bocznych oraz Lane Assist, utrzymującego pojazd w pasie ruchu, a także informującego drżeniem kierownicy i sygnałem dźwiękowym o nieoczekiwanej zmianie toru jazdy. Na liście znajdziemy też Park Assist trzeciej generacji.

Jak jeździ poliftowy Volkswagen Sharan? Choć wygląda bardzo majestatycznie, porusza się nadzwyczaj zwinne. Szczególnie, gdy pod maską pracuje 184-konny diesel (pełna moc już przy 3500 obrotów) generujący 380 Nm momentu obrotowego w zakresie 1750-3000 obrotów. Efekty? 8,8 sekundy do 100 km/h, to wynik godny małego hatchbacka. A Sharan to „stodoła” ważąca około 2 ton. Prędkość maksymalna to niemałe 213 km/h. Za tym wszystkim nadąża spalanie. Producent deklaruje 5,3 średnio, 4,8 w trasie i 6,1 litra w cyklu miejskim i…w  sumie tak było w całym teście. Auto konsumowało około 6,3 litra w mieście i 5,5 w trasie. Nic dodać nic ująć.

Warto docenić wspomaganie układu kierowniczego. Pomimo gabarytów auta, działa lekko, ale kierowca ani przez chwilę nie traci czucia drogi. Zawieszenie Sharana, zgodnie z jego przeznaczeniem jest nastawione na komfort. Na tyle miękkie, że uprzyjemnia jazdę. Na tyle sprężyste, że pozwala na nieco więcej przyjemności z jazdy.

Rynek w klasie dużych vanów jest ciasny. Rozpieszczony klient, bardzo wymagający. Dlatego producenci dwoją się i troją, żeby sprostać oczekiwaniom. A Sharan? No cóż, bez problemów daje radę. I to pod każdym względem. Nie musi walczyć z konkurencją. Ona z nim, jak najbardziej.
Paweł Pusz

Zalety auta:
– dynamiczna i oszczędna jednostka napędowa
– pojemny bagażnik
– pojemne wnętrze
– bogate wyposażenie standardowe

Wady auta:
– konserwatywny wygląd

Podstawowe parametry techniczne Volkswagena Sharana 2.0 TDI DSG Highline:
Wymiary (długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi) – 4854/1904/1720/2920 mm
Silnik: turbodiesel, 4 cylindrowy z wtryskiem CR
Pojemność:  1968 cm3
Moc maksymalna: 184 KM przy 3500 obr/min
Maksymalny moment obrotowy:  380 Nm od 1700 – 3000  obr/min
Osiągi (0-100 km/h) – 8,8 s.
Prędkość maksymalna: 213 km/h
Deklarowane zużycie paliwa (miasto/trasa/średnio): 6,1/4,8/5,3 litrów
Pojemność bagażnika: 400/955/2430 l
Pojemność zbiornika paliwa: 70  l
Cena: od 117 do 175 tys. złotych bez opcji dodatkowych