Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

reklama
Na północ Australii - II  Etap Perth - Darwin
kalendarz 21/02 2014

Na północ Australii - II Etap Perth - Darwin

Moto fanatyk

Kilka dni w Perth zleciało szybko. Towarzyszyła temu piękna arizońska słoneczna pogoda (40 st C).

Gościnny  mi Klub Polski „Cracovia” i wspaniała kuchnia pomagała czuć się jak w rodzinnym domu. Wieczory przeciągały się grą w brydża w sali barowo-klubowej; zawsze brakowało kogoś do kompletu, przydałem się.

Zaprzyjaźniłem się z polonijnym podróżnikiem, który zwiedził Australię wzdłuż i wszeż – to emeryt - Tadziu Ochman. Wziąłem do serca jego uwagi. Uprzedzał mnie przed powodziami jakie panują na północy kraju. Zaproponował mi zabawić się w turystę i odbyć wycieczkę krajoznawczą po mieście. Ciekawy byłem zwiedzenia Perth, co nie udało mi się w dwóch poprzednich wyprawach do Australii.

Wycieczkę uprzykrzał upał. W tym dniu termometr wskazywał 42 st C. w zachodniej stolicy Australii, założonej w 1829 r, miasta najbardziej słonecznego ze śródziemnomorskim klimatem, usytuowanego nad rzeką Swan River (Łabędzia Rzeka). Dziś populacja wynosi ponad 2 mln mieszkańców. W pierwszej kolejności  pojechaliśmy do zmodernizowanego starego dworca kolejowego. Ciekawiła mnie jego adaptacja do wymogów życia współczesnego. Zostawiono niektóre ściany i miejsca stare,  wkomponowane w nowoczesne rozwiązania. Powiększono o dwa piętra wykorzystując na pasaże handlowe a nad torami peronów zainstalowano szklany dach. Metro ma tam stacje na poziomie ulic. Zwiedziłem „Zachodnie Narodowe Muzeum” i „Museum of Art”. Spacer uprzyjemniały stare budynki i kościoły,  „wplombowane” w nowoczesne ściany oszklonych domów. Na samopoczucie dobrze zrobiło  zimne australijskie piwo „XXXX” w pasażu turystycznym.
 
Zostanie mi w pamięci panoramiczny widok Perth z jego wysokościowcami podziwianymi spod pomnika weteranów wojennych IWŚ, stojącego w Królewskim Parku nad rzeką jak i Grawitacyjne Centrum i Gingin Obserwatorium gdzie każdy w wieku od 5 do 60 lat znajdzie dla siebie coś interesującego.

Inną atrakcją pobytu w Perth była przejażdżka pod przewodnictwem znanej polonijnej matematyczki i duszy towarzystwa - Małgorzaty Gutowskiej poza miasto do Nambung Narodowego Parku, gdzie podziwiałem na Pustyni Pinnacles sterczące czubki skał wyłaniających się z żółtego piasku od kilku centymetrów do pięciu metrów. Po panoramiczno-widokowej przejażdżce do portu Cervantes, mijaliśmy lotne białe piaski jak mąka, które przemieszczają się z wiatrem wiejącym bez przerwy z miejsca na miejsce. W wietrzną pogodę ostrzega się kierowców przed złą widocznością na tym odcinku drogi.

... W ten sposób odczekałem kilka dni przed unormowaniem się pogody i otwarciem dróg dla samochodów osobowych.

Jechałem przyoceaniczną autostradą na północ, śledząc z napięciem tablice ostrzegawcze. Przejeżdżając przez teren Aborygenów Pilbara zatrzymałem się na parę godzin w Porcie Hedland, znanym  z obsługiwania pływających  stutysięczników cargo. Stanąłem na jednej z mniejszych ulic za Yacht Clubem by odpocząć w cieniu drzew. Nie udało się – tłum młodych Aborygenów nie dał szans na odpoczynek. Chmarą podbiegali do samochodu i zaglądali do środka podskakując i drapiąc go przy okazji. Ludzie ci swym wyglądem twarzy straszyli aż ciarki przechodziły. Strach było wyjść z samochodu.

Aura sprzyjała mi, jakby dla mnie deszcze przestały padać, których obawiałem się szczególnie w okolicy Kimberley na północy kraju, gdzie miałem jechać. Jadąc „Wielkim Północnym Higwayem” obserwowałem monitornig dotyczący powodzi i pożarów. Pierwsza noc w Północnym Terytorium Australii przypadła w Victoria River zatrzymując się w Parku Karawaniarzy.

W nieprzystającym deszczyku dojechałem Victoria Highway do Katherine, 300 km przed Darwinem. Tu nie deszcz mnie zatrzymał ale awaria „Zabawki”. Stało się znienacka, kluczyk w stacyjkę i ... nic... silnik nie kręci, nie miałem pojęcia co się stało, od początku wycieczki zapalał bez zarzutu. ... Okazało się, że rozrusznik wysiadł i zmuszony byłem czekać przez weekend do poniedziałku na reperację.

... Stojąc i rozmyślając na uboczu stacji benzynowej „United” miło zrobiło się dla oka kiedy błysnęła  powiewająca polska flaga z orzełkim na jakimś samochodzie. Zaskoczenie wielkie, to Polacy wyrwali się z duszą wagabundy z turnieju tenisowego w Sydney „Australia Open” na zwiedzenie północnych terenów kraju. Byli to sportowcy z polską fantazją, Krakowianie Marek i Dagmara.
 
Poniedziałek, 2 luty 2014 r. Z ramienia Automobil Clubu Catherine podjechał lawetą mechanik, sprawdził awarię i potwierdził, że wymiana rozrusznika jest nieodzowna. Decyzja krótka, wymienić, samochód musi być sprawny jadąc solo. Po drodze nie można liczyć na pomoc kiedy odcinki pomiędzy stacjami paliwowymi są kilkust kilometrowej odległości a samochody w ciągu dnia można policzyć na palcach jednej ręki. „Zabawka” zalazła się w warsztacie naprawczym „Hobbit Auto Electrics”. Musiałem czekać do  następnego dnia w pobliskim motelu by być w zasięgu „Zabawki”.

We wtorek przed południem znalazłem się na drodze do Darwin – miasta portowego końcowego na drodze północnej. Prawie 20 lat temu, kiedy zatrzymałem się w nim podczas rejsu dookoła świata s/y „Biały Orzeł” była to osada niskich domów. Życie rozrywkowe znane było w okolicy Yacht Clubu. Ciekawy byłem zmian.

Od pierwszego momentu, miasto ujęło mnie wprowadzającymi szerokimi ulicami do centrum. Wielka metropolia z wysokimi budynkami nowoczesnej konstrukcji widoczna z daleka ciekawiła mnie. Obecnie Darwin jest najbardziej nowoczesną stolicą Północnego Terytorium Australii. Jest miastem ponad 50 kultur, żyjąc w harmonii pomiędzy sobą, miasto z atrakcyjnymi miejscami dla turystów. 

Już pierwszego dnia spotkałem się ze znanymi mi Polakami sprzed 20 lat. Zmienili się nie do poznania. Zawsze byłem ciekaw zmian porównując siebie. Nie poznaliśmy się w pierwszym momencie. Te 20 lat zrobiło nas innymi z wyglądu i ze sposobu życia. Pozostało w pamięci imię a z osobą trzeba było się od nowa zapoznawać.

Następny III Etap – azymut Cairns przez Alice Spring.

-Jędrek

Trochę statystyki:
Przed II Etapem: zakup nowych opon (na przednią oś): 160.- USD
    zaopatrzenie w kuchenkę gazową i akcesoria (prezent z Perth)
   
 II Etap: Perth-Darwin: pokonany dystans:  3 820 km
                                         koszt benzyny:  587.- $ USD
                                         czas przejazdu: 7 dni
                                        średnia szybkość przygody: 545 km/dzień
                                        szybkość na trasie: 130 – 140 km/godz
                                        kupno akumulatora: 115.- USD 
                                        wymiana rozrusznika; 350.- USD

                            Od startu z Adelaide przejechanych 8 013 km

Zobacz podobne artykuły:

Tajemniczy prototyp Peugeota
kalendarz 18/04 2024

Tajemniczy prototyp Peugeota

Prezentacje / Concept Cars

2024.04.18

Był praktycznie gotowy do produkcji. Powstał tylko w jednym egzemplarzu.
 NSU Ro 80 - Futurystyczne i aerodynamiczne
kalendarz 07/04 2024

NSU Ro 80 - Futurystyczne i aerodynamiczne

Moto fanatyk

2024.04.07

Pierwszy niemiecki samochód z tytułem „Samochód Roku – Car of the Year”.
 VW Golf - 50 lat i 37 mln egzemplarzy
kalendarz 01/04 2024

VW Golf - 50 lat i 37 mln egzemplarzy

Moto fanatyk

2024.04.01

Golf kończy 50 lat. Model ten stał się najlepiej sprzedającym się europejskim samochodem wszech czasów.
Najnowsze artykuły:
Elfyn Evans powtórzy sukces w Chorwacji?

Elfyn Evans powtórzy sukces w Chorwacji?

Wiadomości / Moto sport

2024.04.19

Zespół Toyoty będzie bronił prowadzenia w kategorii producentów podczas Rajdu Chorwacji.
 Luksusowy „elektryk” spłonął w Warszawie

Luksusowy „elektryk” spłonął w Warszawie

Wiadomości / News

2024.04.19

Do zdarzenia doszło w piątkowy poranek na warszawskim Mokotowie.
Uzbierał 30 pkt i zapłaci 6500 zł mandatu

Uzbierał 30 pkt i zapłaci 6500 zł mandatu

Wiadomości / News

2024.04.19

To efekt niebezpiecznej jazdy, na którą zdecydował się 40-letni mieszkaniec Sosnowca.