Mikołaj Marczyk podsumowuje pierwszy sezon w RME 2020
Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk zakończyli swój debiutancki sezon w Rajdowych Mistrzostwach Europy 2020.
Dla najmłodszego zdobywcy tytułu Mistrza Polski w historii, który kolejny sezon z rzędu rywalizował za kierownicą Skody Fabia Rally2 EVO, celem było wywalczenie maksymalnie wysokiego miejsca w klasyfikacji juniorów – dla kierowców poniżej 28 roku życia. Po 5 rundach europejskiego czempionatu, rozgrywanych kolejno we Włoszech, na Łotwie, w Portugalii, na Węgrzech i Wyspach Kanaryjskich, polska załoga ukończyła sezon na 4. miejscu w klasyfikacji juniorskiej oraz na 8. miejscu w klasyfikacji generalnej.
Sytuacja związana z pandemią koronawirusa na świecie oraz odwoływanie poszczególnych rund Rajdowych Mistrzostw Europy oraz Mistrzostw Świata WRC sprawiły, że na każdym rajdzie pojawiali się głodni rywalizacji zawodnicy ze światowej czołówki, m.in.: Andreas Mikkelsen, Craig Breen, Mads Ostberg, Aleksiej Lukjaniuk, czy Oliver Solberg. Duet Marczyk/Gospodarczyk musiał zmierzyć się z bardzo silną konkurencją oraz z zupełnie nieznanymi odcinkami specjalnymi, które pokonali w najnowszej generacji rajdowej Fabii Rally2 EVO przygotowanej przez łotewską stajnię Sports Racing Technologies.
Sezon rozpoczął się od odwołania Rajdu Azorów, następnie przesunięty został Rajd Wysp Kanaryjskich oraz Rajd Liepaja. Odwołano także Rajd Polski i Rajd Barum czyli jedyne rundy Mistrzostw Europy, w których polska załoga miała wcześniejsze doświadczenie. Pierwszym startem po wielomiesięcznej przerwie okazał się asfaltowy Rajd Rzymu, który zakończył się dla Marczyka na 5. miejscu w klasyfikacji ERC1 Junior.
Następnie Mistrzostwa Europy przeniosły się na łotewskie szutry. Rajd Liepaja, rozpoczęty od sukcesu w kwalifikacjach, polska załoga zakończyła na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej. Ta rywalizacja pokazała szutrowy potencjał Marczyka, który w poprzednich latach pierwsze zwycięstwa odnosił właśnie na tej nawierzchni.
We wrześniu do kalendarza FIA ERC został dołączony asfaltowy Rajd Fafe Montelongo - zupełnie nowy dla wszystkich zawodników. Oznaczało to równe szanse, co odpowiednio wykorzystała załoga Marczyk/Gospodarczyk:
- Rajd Fafe Montelongo, to najlepszy rajd, jaki przejechałem w życiu. Wykorzystaliśmy brak znajomości trasy przez konkurentów, trafiliśmy idealnie z oponami, a ja odblokowałem swoją jazdę na mokrym i przesychającym asfalcie. Efektem było 4 miejsce w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Europy oraz drugie miejsce w juniorach - mówi Miko Marczyk, Rajdowy Mistrz Polski. - To co najcenniejszego wyniosłem z tego sezonu to większą pewność i świadomość swoich możliwości. Wierzę, że to zaprocentuje w przyszłości. Poznałem trasy, zebrałem maksymalnie dużo doświadczenia, dawałem z siebie wszystko jak nigdy dotąd. A uprzejmych słów i gratulacji które pojawiały się w trakcie sezonu od Petera Solberga, Andreasa Mikkelsena czy inżynierów Skoda Motorsport nikt mi nie zabierze.
Przedostatnia eliminacja europejskiego czempionatu została rozegrana w niesamowicie trudnych, jesiennych i błotnistych warunkach na Węgrzech. Już przed jej rozpoczęciem wszyscy zgłoszeni kierowcy spodziewali się najtrudniejszego rajdu w sezonie, co okazało się prawdą. Zabrudzone i zniszczone asfalty przypominały bardziej rywalizację na szutrze. Problemy nie ominęły Marczyka i Gospodarczyka – przebita opona i konieczność jej wymiany na odcinku specjalnym wygenerowały ponad 2 minutową stratę czasową. Polska załoga wygrała jednak pierwszy odcinek specjalny rajdu w klasyfikacji generalnej oraz zajęła 1 miejsca w klasyfikacji juniorskiej na odcinku miejskim.
Finał Rajdowych Mistrzostw Europy to Rajd Wysp Kanaryjskich, w którym polska załoga na samym początku mocno zaznaczyła swoją obecność wygrywając kwalifikacje. Zły wybór opon na pierwszej pętli rajdu wygenerował dużą stratę, jednak kolejne etapy rywalizacji przyniosły bardzo dobre czasy. Marczyk i Gospodarczyk ukończyli rywalizację na 4. miejscu wśród zawodników zgłoszonych w ERC1 junior.
- 2020 był rokiem pełnym wyzwań, który przyniósł także wiele lekcji na przyszłość. Miko pokazał, że jest w stanie z powodzeniem walczyć w europejskiej stawce i dzięki debiutanckiemu sezonowi wie, które aspekty wymagają jeszcze dopracowania. Bardzo cieszę się, że Miko miał możliwość zaprezentowania swoich umiejętności i jestem pewien, że dzięki doświadczeniu zebranemu podczas tych rajdów będzie gotowy do walki o zwycięstwo cyklu Rajdowych Mistrzostw Europy Juniorów już w przyszłym sezonie – mówi Tomasz Porawski, Dyrektor marki Skoda w Polsce./oprac. ns/
Zobacz podobne artykuły:
Podwójne zwycięstwo Toyoty w Rajdzie Chorwacji
Wiadomości / Moto sport
2024.04.22
Druga runda WEC 2024
Wiadomości / Moto sport
2024.04.20
Elfyn Evans powtórzy sukces w Chorwacji?
Wiadomości / Moto sport
2024.04.19
Majówka 2024 – raport drogowy
Bezpieczeństwo
2024.04.26
Nissan Qashqai E-Power Tekna + – Nadzieja przyszłości?
Testy / Testy
2024.04.26
Wypadek na rajdzie ulicznym
Finanse / Ubezpieczenia
2024.04.25