Lexus LFA – powrót, czy…?
W tym tygodniu na niemieckim torze Nürburgring widziany był Lexus LFA w torowej wersji Nürburgring Package.
Portal Top Speed sugeruje, że to może zwiastować plany stworzenia następcy tego słynnego supersamochodu. Przypomnijmy, że minęło już 6 lat, odkąd ostatni LFA opuścił bramy fabryki. Lexus twierdzi, że nie pracuje nad jego następcą, a co więcej, w 2017 r. zadebiutowało nowe coupe klasy GT – Lexus LC w wersji hybrydowej oraz z 5-litrowym V8. Z drugiej strony, niedawny test na niemieckim torze to nie jedyny sygnał, że Lexus nadal interesuje się swoim pierwszym superautem.
Lexus LFA zadebiutował w 2010 r. po 10 latach prac rozwojowych. Pierwszy prototyp został pokazany w 2003 r, a już rok później rozpoczęły się testy na torze Nürburgring. Model koncepcyjny zaprezentowano w 2005 r. na targach w Detroit, zaś 4 lata później Akio Toyoda, prezes Toyoty, ogłosił, że auto trafi do produkcji. Wnuk założyciela Toyoty od początku był zagorzałym promotorem projektu – przekonywał do niego władze koncernu jeszcze zanim sam został jego szefem. Pomysł na LFA przedstawił mu jego instruktor wyczynowej jazdy i szef kierowców testowych Toyoty, Hiromu Naruse, wspólnie z autorem pomysłu, Haruhiko Tanahashim.
Produkcja LFA ruszyła w grudniu 2010 r. Zdecydowano, że powstanie tylko 500 egzemplarzy. Auto było budowane ręcznie w fabryce Motomachi, bardzo ważnej w dorobku Toyoty – tu powstawała m.in. czwarta generacja Toyoty Supry, a współcześnie montowana jest Toyota Mirai – pierwszy wodorowy model marki. Specjalnie z myślą o LFA w Motomachi uruchomiono produkcję nadwozi z kompozytów zbrojonych włóknem węglowym. Do obniżenia masy auta przyczynił się także opracowany wspólnie z Yamahą silnik V10, który dzięki wysokogatunkowej stali oraz stopom aluminium, magnezu i tytanu był lżejszy od tradycyjnego V6. Silnik o oznaczeniu 1LR-GUE miał pojemność 4.8 i 560 KM.
Ostatni egzemplarz LFA zjechał z taśmy produkcyjnej w grudniu 2012 r. Przez dwa lata obecności na rynku model zdobył uznanie. Samochód miał wzmocnić wizerunek marki i udowodnić jej możliwości w dziedzinie produkcji najwyższej klasy aut sportowych. Pomogła w tym torowa wersja LFA Nürburgring Package dysponująca mocą 571 KM. Wyścigowy LFA otrzymał wyczynową skrzynię biegów, zmodyfikowane zawieszenie i bardziej aerodynamiczne nadwozie. Samochód wielokrotnie stawał do zawodów, często wygrywając w swojej klasie. Ojciec chrzestny auta, Akio Toyoda, wystartował nim w wyścigu Nürburgring 24h.
Jak dotąd producent zapewnia, że LFA spełnił swoją rolę i marka nie planuje drugiej generacji. Jednak w tym roku Yoshihiro Sawa, szef Lexusa, powiedział podczas Goodwood Festival Of Speed, że marka rozważa budowę „rasowego samochodu GT godnego serii F, który mógłby napędzać mocny układ hybrydowy”. A więc…/oprac. ns/
Zobacz podobne artykuły:
Luksusowy „elektryk” spłonął w Warszawie
Wiadomości / News
2024.04.19
Uzbierał 30 pkt i zapłaci 6500 zł mandatu
Wiadomości / News
2024.04.19
Alfa Romeo – kontrowersje wokół nazwy
Wiadomości / News
2024.04.16
Elfyn Evans powtórzy sukces w Chorwacji?
Wiadomości / Moto sport
2024.04.19
Luksusowy „elektryk” spłonął w Warszawie
Wiadomości / News
2024.04.19
Tajemniczy prototyp Peugeota
Prezentacje / Concept Cars
2024.04.18