Jest prawie offroaderem. Prawie, bo pomimo napędu 4X4 i sporego prześwitu nie ma aż takich właściwości terenowych jak jego brat, Jeep Renegade. Zdziwieni?

To z Baby Jeepem; Fiat 500X dzieli płytę podłogową, zawieszenie i mechatronikę. Z resztą rodziny Fiata, łączy go z kolei design. 500X to po trosze 500L i tyska „pięćsetka” tyle, że w większej skali.

Ujmująca powierzchowność
Gdyby prof. Ferdynand Porsche nie oparł już kiedyś kształtu karoserii na wyglądzie kropli wody, teraz zrobiliby to Włosi. A ci podeszli do tematu po mistrzowsku. Leciutko przestylizowali przód z 500L, dopieścili tył „zwykłej” pięćsetki i podnieśli nieco całe auto. Niewiele? Może i niewiele, ale jaki efekt! Do tego wysmakowane detale. Jak choćby plastiki na nadkolach podkreślające, że auto da sobie radę  tam, gdzie sołtys zwinął asfalt. Lampy tylne, podobne nieco do tych z Mini Countrymana i jeszcze gustowny spojler nad tylną klapą…

500X to tak trochę duża 500-tka
Dlatego wnętrza tych aut mają podobny klimat. Ale, pomimo tego, że, jak to w rodzinie, wykorzystano te same zegary, wyświetlacz komputera czy sterowanie klimatyzacją, zmontowano to tak, że kokpit nie wygląda jak mniej lub bardziej udany klon. Ilość miejsca, w sumie wystarczająca. Dwa wygodne fotele i kanapa, która pozwala na komfortową podróż dla dwóch dorosłych osób. No, powiedzmy prawie komfortową. Schodzącą dość zdecydowanie ku dołowi linia dachu 500X pięknie wygląda z zewnątrz, ale ogranicza pasażerom kanapy przestrzeń nad głową.
Bagażnik auta, z gatunku tych oszczędnych. 350 litrów, to wprawdzie standard ale… Ale kiedy zamówimy pełne koło zapasowe, nagle przestrzeń bagażowa zmniejszy się do około 130 litrów. A to już wielkość ”godna” miejskiego auta segmentu A, a nie crossovera segmentu B. Nawet po złożeniu kanapy przestrzeń bagażowa nie powala. 1000 litrów, to taki „niższy middle clas”.

Pod maską tego crossovera może pracować 6 różnych jednostek napędowych. Trzy z nich to diesle, trzy kolejne motory benzynowe. Nasze auto posiadało silnik benzynowy 1,4 MultiAir o mocy 170 KM. Jednostka osiąga pełną moc przy 5500 obrotach, a maksymalny moment obrotowy 250 Nm od 2500 obrotów. Motor jest bardzo dynamiczny. Pierwszą samochód  „rozmienia” w 8,6 sekundy, a prędkość maksymalna to 200 km/h. Jak na crossovera – wyniki lepiej niż zacne. Zaskoczyło nas spalanie. Dodam, że bardzo pozytywnie. Dane techniczne obiecują 8,5 w mieście, 5,7 w trasie i 6,7 średnio. W redakcyjnym teście auto skonsumowało średnio około 7 litrów. W mieście – 8,3 czyli… mniej niż podaje producent. Naszym zdaniem to wynik fantastyczny.

Auto jest klasycznym crossoverem
Pewnie dla nikogo nie będzie zaskoczeniem, jeżeli skonstatuję że układ jezdny 500X AWD zestrojono sztywno. Zawieszenie pracuje bardzo dobrze, ale tylko na równych drogach zapewnia komfort podróżowania. Na drogach, które nie odczuły jeszcze dobrej zmiany jest, oględnie mówiąc, mało sprężysty. Nie, żeby podróż był traumatycznym przeżyciem, ale niektóre pojazdy konkurencji potrafią być bardziej… delikatne. Za to komfort akustyczny jest zdecydowanie najwyższy w klasie. Fiatowski crossover zaskoczył nas ciszą w kabinie. Nawet przy prędkościach autostradowych, nie ma powodu do narzekań. A prace zawieszenia na dołach raczej czujemy jak słyszymy.

Układ kierowniczy jest w miarę precyzyjny i bezpośredni. Na krętej drodze 500X zachowuje się dość pewnie. Bezproblemowo wpisuje się w ciasne zakręty. I nieźle z nich wyjeżdża. Jego nadwozie, nawet w ostrych łukach, prawie się nie przechyla.

W bliźniaczym Renegade jazdę w terenie wspiera system Selec Terrain. W 500X AWD pracuje nieco prostszy Drive Mood Selektor. Układ wpływa na pracę silnika, skrzyni biegów, napędu na cztery koła oraz układu kierowniczego i ESP. Dostępne są trzy ustawienia: “Auto”, “Sport” i “Traction”. Pierwsze powstało z myślą o codziennej eksploatacji. Udostępnia ono kierowcy dziewięć biegów, dbając jednocześnie o jak najmniejsze zużycie paliwa. W “Sporcie” silnik na gaz reaguje spontanicznie, a automat oferuje jedynie osiem biegów. Podobnie jest w trybie “Traction”, który sprawdza się na luźnych nawierzchniach. Właśnie w tym trybie, dołącza się napęd tylnej osi. Może i w terenie nie sprawdza się to jakoś specjalnie, ale w codziennej jeździe na śliskiej nawierzchni, i owszem. Elektronika w odpowiednim momencie decyduje, że trzeba wspomóc kierowcę. Musze przyznać, że auto poradziło sobie także na niegłębokim wprawdzie, ale lepkim błocku. Warunek sine qua non, odpowiednio wczesne włącznie systemu.

Układ napędowy wspiera dzielnie automatyczna, dwusprzęgłowa skrzynia biegów. I naprawdę jest rewelacyjna. Aż dziewięć biegów daje silnikowi pole do popisu. Można jednak wyczuć, że urządzenie lubi wysoko „ciągnąć” i biegi i obroty. Dla lepszej dynamiki warto więc czasem samemu pobawić się łopatkami. Szczególnie przy wyprzedzaniu więcej jak jednego TIR-a.

500X AWD to bardzo udane auto. I to nie tylko na tle innych modeli włoskiego producenta. Stylowe nadwozie, ładne wnętrze, napęd na cztery koła sprawiają, że auto wybija się ponad konkurencję. I ma tylko jedna wadę. Księgowi Fiata przesadzili, wyceniając go. Szczególnie lepiej wyposażone wersje kosztują… dużo za dużo.
Paweł Pusz

Zalety auta:
– niezłe właściwości terenowe
– wygląd auta i design wnętrza
– jakość wykończenia

Wady auta:
– cena
– niewielki bagażnik przy pełnym kole zapasowym

Podstawowe parametry techniczne Fiata 500X 1,4 MultiAir AT9 AWD Cross Plus:
Wymiary (długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi): 4248/1796/1620/2580
Silnik: benzynowy wspomagany turbiną
Pojemność:1368 cm3
Moc maksymalna: 170KM przy  5500 obr./min
Maksymalny moment obrotowy: 250 Nm przy 2500 obr./min
Napęd: 4X4
Skrzynia: automatyczna, dwusprzęgłowa, 9-przełożeniowa
Osiągi (0-100 km/h): 8,6
Prędkość maksymalna: 200 km/h
Zużycie paliwa (miasto/trasa/średnio): 8,5/5,7/6,7 l
Pojemność zbiornika paliwa: 48 l
Pojemność bagażnika: 350/1000 l
Ceny:  od 56,7 tys złotych
Cena auta testowego:  107,3 tys złotych