Arrinera Hussarya w testach
Arrinera Automotive S.A. rozpoczęła na lotnisku w Białej Podlaskiej testy polskiego supersamochodu.
Jak informuje Arrinera, testy związane są z aerodynamiką nadwozia i układem jezdnym. Podobno jest to jeden z końcowych etapów prac nad tym bolidem. Rozpoczęcie sprzedaży jest planowane w 2015 r. Przypomnijmy, że dwa lata temu podawano datę premiery jako końcówkę roku 2013.
„Testy Arrinery Hussarya są prowadzone w rzeczywistych warunkach torowych. W ubiegłym roku sprawdzaliśmy funkcjonowanie ramy jezdnej i podwozia. Dziś jesteśmy dalej – sprawdzamy aspekty związane z aerodynamiką nadwozia oraz funkcjonowanie układu jezdnego. Zebrane dane pozwolą nam na zestrojenie kluczowych elementów supersamochodu, co nas znacznie przybliża do zaprezentowania wersji rynkowej tego pojazdu.” – powiedział Łukasz Tomkiewicz, Prezes Arrinera Automotive S.A.
W ubiegłorocznych testach brał udział Lee Noble. Podczas najnowszych testów obecni byli eksperci od aerodynamiki z Politechniki Warszawskiej.
„W supersamochodach, które osiągają duże prędkości, nie może być przypadkowych kształtów i elementów nadwozia. Tu wszystko ma wpływ na stabilność jazdy, na zachowanie w zakrętach czy długość drogi hamowania. Sprawdzamy, na ile nasze modele teoretyczne mają odwzorowania w rzeczywistości. Na tym etapie badamy między innymi kąty natarcia tylnego, ruchomego elementu aerodynamicznego oraz przepływy w dyfuzorze.” – powiedział dr hab. Janusz Piechna, wydział MEL Politechniki Warszawskiej.
Dodajmy, że konsorcjum złożone z Arrinera Automotive S.A. oraz Politechniki Warszawskiej otrzymało od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju rekomendację do dofinansowania projektu pn. „Aktywny system tłumienia drgań pojazdu” w kwocie 2.634.400,00 zł.
Lee Noble opracował ramę powstałą z wysokowytrzymałej stali o zróżnicowanym przekroju z uwzględnieniem odpowiedniej wytrzymałości na skręcanie. Zapewnia jednocześnie niską masę auta, wynoszącą 1300 kg. Jak już informowaliśmy, do napędu posłuży silnik V8 o poj. 6.2 pochodzący z Chevroleta Corvette o mocy 650 KM (820 Nm maksymalnego momentu obrotowego), umieszczony centralnie. Samochód ma przyspieszać od 0 do 100 km/h w 3,2 sek i w 8,9 s do 200 km/h. Prędkość maksymalną określa się na 340 km/h. W układzie hamulcowym zostaną wykorzystane – na przedniej osi 6-tłoczkowe zaciski i tarcze o średnicy 380 mm. Z tyłu zaś 4-tłoczkowe zaciski i tarcze o średnicy 350 mm.
Na początek do sprzedaży trafi limitowana seria - Arrinera Hussarya 33. Jest to najbogatsza wersja, która powstanie tylko w ilości 33 sztuk. Cena auta w tej odmianie wyniesie ok. 200 tys. euro (ok. 828 000 zł). W przypadku modelu podstawowego trzeba dysponować kwotą ok 160 tys. euro (ok. 660 000 zł). Produkcją pierwszej limitowanej serii (33) zajmą się zakłady SILS Centre Gliwice. Podobno wpłynęło już kilkaset zapytań o możliwość zakupu tego bolidu.
Zobacz podobne artykuły:
Motocyklista „zarobił” 226 punktów karnych
Wiadomości / News
2024.05.01
Ferrari F40 wartości ponad 3 mln dol. rozbite
Wiadomości / News
2024.04.29
Wicepremier Gawkowski stracił samochód
Wiadomości / News
2024.04.25
Nico Hülkenberg kierowcą fabrycznego zespołu Audi
Wiadomości / Moto sport
2024.04.29
Ferrari F40 wartości ponad 3 mln dol. rozbite
Wiadomości / News
2024.04.29
Wizja Hondy
Wiadomości / Ciekawostki
2024.04.29