Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

reklama
Andreas Mikkelsen: „To nie był nasz rajd...”
kalendarz 29/04 2015

Andreas Mikkelsen: „To nie był nasz rajd...”

Wiadomości / Moto sport

Przed Rajdem Portugalii VW nadal ma 18 punktów przewagi nad Citroënem i Hyundaiem.

Czwartą rundę Rajdowych Mistrzostw Świata FIA (WRC)  - Rajd Argentyny, VW zakończył pechowo, mimo to do kolejnego rajdu – w Portugalii – przystąpi jako lider klasyfikacji. W Argentynie VW po raz pierwszy od Rajdu Australii w 2013 r. nie zajął miejsca na podium – przedtem jednak jego zawodnicy stawali na nim aż 20 razy, VW wygrał też 7 rajdów z rzędu. Sebastian Ogier/Julien Ingrassia w ostatnim dniu Rajdu Argentyny odnieśli zwycięstwo na powerstage’u zdobywając 3 punkty.

Zespoły startujące w Polo R WRC wygrały ponadto 8 spośród 12 odcinków specjalnych. Andreas Mikkelsen/Ola Floene przejechali najszybciej cztery z nich, a załoga Ogier/Ingrassia – trzy. Najlepszy czas uzyskali też Jari-Matti Latvala/Miikka Anttila, którzy zajmując trzecią pozycję musieli zakończyć walkę na przedostatnim odcinku specjalnym z powodu awarii układu doprowadzającego paliwo.

Awaria układu zasilania w paliwo już na drugim odcinku specjalnym była przyczyną utraty mocy silnika i zakończenia zmagań przez Ogiera – lider MŚ już pierwszego dnia rajdu musiał pożegnać się z nadziejami na zwycięstwo. Dlatego podczas powerstage’u postawił wszystko na jedną kartę i wygrał punktowany odcinek specjalny już po raz trzeci w tym sezonie. Był to dla VW 22. zwycięski powerstage, podczas którego trzy najszybsze zespoły mogą zdobyć dodatkowe punkty.
 
Na drugim odcinku specjalnym uszkodzenie opony w samochodzie Andreasa Mikkelsena także pogrzebało aspiracje tych kierowców do zwycięstwa. Również oni podjęli pełne ryzyko podczas powerstage’u w nadziei zdobycia punktów, musieli jednak wycofać się po uszkodzeniu zawieszenia, gdy na wąskiej i wymagającej technicznie trasie odcinka „El Condor” zawadzili o skałę.

Aż do niedzielnego finału barw VW bronili Jari-Matti Latvala i Mikka Anttila, którzy zajmowali trzecią pozycję w klasyfikacji. Na przedostatnim OS-ie fińscy zawodnicy musieli jednak przedwcześnie zakończyć udział w rajdzie – zmusił ich do tego defekt układu zasilania w paliwo.

Sebastien Ogier:
„Oczywiście, jestem trochę rozczarowany, że także za trzecim podejściem, tu w Argentynie nie udało się mi się wygrać. Nie była temu winna ani wymagająca, surowa trasa rajdu, ani niesamowita publiczność, która nas kierowców tak spontanicznie zagrzewa do walki i wspiera. Julien i ja aż do tego momentu mogliśmy mówić o świetnym początku sezonu, jednak tym razem mieliśmy po prostu pecha. Tak to już jest w sporcie samochodowym, widać też, że zwycięstwa nie są rzeczą oczywistą. Nie mam absolutnie nic do zarzucenia zespołowi, bo wszyscy dawali z siebie wszystko. W przyszłym roku wrócimy tu i być może będę mógł zrealizować moje marzenie o pierwszym zwycięstwie w Argentynie”.

Jari-Matti Latvala: 
„Na pewno nie był to nasz wymarzony weekend, a przecież jeszcze na krótko przed końcem rajdu tak dobrze mi szło. El Condor to jeden z moich ulubionych odcinków specjalnych i wiele sobie po nim obiecywałem. Ale już w drodze na start mieliśmy kłopoty z układem zasilania w paliwo. Próbowaliśmy naprawić usterkę, ale cztery kilometry przed końcem odcinka musieliśmy się wycofać. To oczywiście bardzo przykre dla nas, dla zespołu i dla naszych kibiców. Na trzech ostatnich rajdach nie zebrałem żadnych punktów, więc koniecznie muszę jakieś zdobyć. Oczywiście koncentruję się w pełni na Portugalii”.

Andreas Mikkelsen: 
„To nie był nasz rajd, z całą pewnością nie. W piątek uszkodzenie opony urosło do rangi poważnej awarii, z jej powodu złamał się amortyzator, a potem jeszcze nawaliła pompa w układzie wspomagania kierownicy. Po czasie człowiek zawsze jest mądrzejszy – powinniśmy byli wymienić oponę od razu, gdy się przebiła. A tak musieliśmy pójść na całość w powerstage’u. Postawiłem tam wszystko na jedną kartę i chyba przesadziłem, uderzyłem w kamień i urwałem prawe tylne koło. Oczywiście, że jestem rozczarowany, bo plany miałem ambitne i chciałem tu walczyć o zwycięstwo. Ale zamierzam się szybko z tego otrząsnąć i w pełni skoncentrować na Rajdzie Portugalii za cztery tygodnie”.

Zobacz podobne artykuły:

Nico Hülkenberg kierowcą fabrycznego zespołu Audi
kalendarz 29/04 2024

Nico Hülkenberg kierowcą fabrycznego zespołu Audi

Wiadomości / Moto sport

2024.04.29

Hülkenberg pierwszym kierowcą zespołu Audi w drodze do startu w F1 w 2026 r.
 Ferrari F40 wartości ponad 3 mln dol. rozbite
kalendarz 29/04 2024

Ferrari F40 wartości ponad 3 mln dol. rozbite

Wiadomości / News

2024.04.29

Samochód miał pokonać 18 km na Motorworld ...
Startuje sezon rajdowych MP
kalendarz 26/04 2024

Startuje sezon rajdowych MP

Wiadomości / Moto sport

2024.04.26

27 kwietnia rusza 69 sezon Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski.
Najnowsze artykuły:
Nico Hülkenberg kierowcą fabrycznego zespołu Audi

Nico Hülkenberg kierowcą fabrycznego zespołu Audi

Wiadomości / Moto sport

2024.04.29

Hülkenberg pierwszym kierowcą zespołu Audi w drodze do startu w F1 w 2026 r.
 Ferrari F40 wartości ponad 3 mln dol. rozbite

Ferrari F40 wartości ponad 3 mln dol. rozbite

Wiadomości / News

2024.04.29

Samochód miał pokonać 18 km na Motorworld ...
Wizja Hondy

Wizja Hondy

Wiadomości / Ciekawostki

2024.04.29

Honda zaprezentowała ewolucję swojego podejścia do uzyskania bardziej zrównoważonego procesu projektowania produktów podczas Milan Design Week. Tym samym po raz pierwszy w Europie, przedstawiła zelektryfikowane pojazdy miejs...