Volkswagen Polo 1,0 TSi 115 KM – Rozsądny wybór
W zasadzie jest rówieśnikiem Golfa, bowiem w 1974 roku zaprojektował go Nuccio Bertone. Z tym, że na potrzeby… Audi.
Nazywał się Audi 50. W 1975, wraz z dobrodziejstwem inwentarza przejął go Volkswagen. Tak narodziło się Polo. VI generacja, którą poznaliśmy w ubiegłym roku tradycyjnie niewiele się zmieniła. Samochód nieco urósł i zmężniał. Jest 8 cm dłuższy, 7 cm szerszy od poprzednika. I jeszcze coś. Od teraz, Polo ma być dostępne jedynie z 5-drzwiowym nadwoziem.
Droga ewolucji
Jak już wspomniałem, w tworzeniu Polo VI generacji rewolucji nie stwierdzono! Zmiany w interiorze wprawdzie są, ale niezbyt głębokie. To, co widać, to szyba czołowa która jest mocniej pochylona niż dotychczas. Nadało to sylwetce bardziej klinowatego, sportowego wyglądu. Poza tym Polo to… Polo. Oczywiście, dłoń stylisty musnęła przód i tył auta. Nowy kształt reflektorów i tylnych lamp, przestylizowany grill, zderzaki. Ale to w zasadzie designerski standard. Mniej zachowawcze w tworzeniu aut firmy takie zmiany proponują w ramach liftingu. W VW nic nie dzieje się nagle. Głębsze zmiany w wyglądzie auta? Oj, to nie ten adres. Ale w tym szaleństwie jest metoda. Volkswagen celuje w klienta, który właśnie tego chce…
Zmiany wewnątrz
Zmiany wdać za to, gdy otworzymy drzwi. Kabina jest zdecydowanie obszerniejsza. Siedząc w Polo VI generacji po raz pierwszy mamy poczucie przestrzeni. I jest to całkiem fajne poczucie! Jakość detali i samego montażu w zasadzie już nie ustępuje temu, co znamy z Golfa. Okolice deski rozdzielczej zyskały miękkie plastiki. Deska prezentuje się dużo lepiej niż u poprzednika. Ale i tu łyżka dziegciu w beczce miodu. Spora część konkurencji jest nieco bardziej komfortowa. Szkoda, że boki drzwi wieńczy szary, niezbyt przyjemny w dotyku plastik. Przydałoby się coś, na czym przyjemniej jest oprzeć przedramię.
Dostęp do wnętrza auta - bez zarzutu. Szeroko otwierające się drzwi zachęcają wprost do zajmowania miejsca w kabinie. Pozycja za kierownicą – perfekcja. Głównie, dzięki dużemu zakresowi regulacji kolumny i fotela. Ergonomia oraz czytelność instrumentów – to wzorzec dla innych. Pod tym względem mało kto ze sporej konkurencji dorównuje koncernowi z Wolfsburga. Wrażenie robi też sfera audio i info. To kolejny, po ergonomii - „konik” inżynierów VAG. Po raz pierwszy w tym segmencie można zamówić wirtualne zegary! Tak, takie same jak w Passacie, tylko te w Polo mają więcej trybów prezentacji danych, niż te w Passacie!! System multimedialny muszę pochwalić za ładną grafikę, ale też prosty w ogarnięciu interfejs. Pod tym względem VW to mój numer jeden.
Większy bagażnik
Nie sposób też nie zauważyć, że nie tylko kokpit urósł. Także bagażnik jest sporo większy niż u poprzednika. Niski próg załadowczy a do tego 351 litrów w konfiguracji 5 osobowej i 1025 litrów, gdy położymy oparcie, to zacny standard.
Rewolucja pod maską
Pod maską, też rewolucja. Choć może trafniej byłoby stwierdzić, że choroba downsizingu nadal się posuwa. Wśród silników benzynowych aż pięć to trzycylindrowe 1,0 TSi. I jeden o pojemności 1,5 litra. Diesle – aż 2. 1,6 TDi. Tym razem do testu otrzymaliśmy prawdziwego potwora czyli najmocniejszą z jednostek trzycylindrowych. Motorek rozwijał moc 115 KM przy 5000 obrotach i 200 Nm w zakresie 2000 – 3500 obrotów. Wbrew pozorom, jednostka jest dynamiczna. Pozwala rozpędzić Polo do prawie 200 km/h a od 0 do 100 przyspiesza w 9,3 sekundy.
Ekonomika auta na zadowalającym poziomie. Producent podaje, że 115-konne Polo z sześcioprzełożeniową skrzynią manualną powinno pobierać na każde 100 km przejechane w cyklu miejskim 5,2 litra, w trasie – 3,8 a średnio 4,4. Przyznam szczerze, nawet nie zbliżyłem się do danych fabrycznych. W teście w ruchu miejskim Polo nijak nie chciało palić mniej niż 6,4 litra. W trasie około 5,2 a średnio – 5,8. Nie jest to dużo, ale sporo więcej niż chce producent.
Do trakcji auta, nie mamy żadnych zastrzeżeń. Jak wspomniałem wyżej, jest dynamiczne i dostarcza sporo frajdy z jazdy. Samochód łagodnie pokonuje zakręty. Nie przejawia żadnych narowów. Zawieszenie nowego Polo bardzo mnie zaskoczyło. Nigdy nie było tak delikatne, by nie powiedzieć, komfortowe. Bardzo sprawnie utrzymuje auto i w pionie i na zadanym torze jazdy, nawet podczas gwałtownych manewrów. Mimo przedniego napędu, Polo nie jest jakoś specjalnie podsterowne. Nawet w ostrych łukach i na zbyt dużym gazie zachowuje się w miarę neutralnie. W mieście, na zatłoczonych parkingach pod centrum handlowym docenimy zwrotność pojazdu.
Jest ładniejsze, lepiej wyceniony, wyposażony i pojemniejsze niż poprzednik. Tylko, że nawet w ramach grupy Volkswagena ma mocnych konkurentów. Skoda Fabia wygląda i jeździ równie dobrze. Jest jeszcze Seat Ibiza. Ale Polo się sprzeda. Wszak, to Volkswagen.
Paweł Pusz
Zalety auta:
- pojemność kokpitu
- fajne prowadzenie
- łatwy do przyswojenia interfejs
Wady auta:
- kultura pacy trzycylindrowej jednostki
Podstawowe parametry techniczne Volkswagen Polo 1,0 TSi 115 KM MT6:
Wymiary (długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi): 4050/1750/1446/2560
Silnik: benzynowy wspomagany turbiną
Pojemność: 999 cm3
Moc maksymalna: 115 KM przy 5000 obr./min
Maksymalny moment obrotowy: 200 Nm od 2000 - 3500 obr./min
Napęd: przedni
Skrzynia: manualna 6 przełożeń
Deklarowane zużycie paliwa (miasto/trasa/średnio): 5,3/3,9/4,4 l
Pojemność bagażnika: 351/1023 l
Zbiornik paliwa: 45 l
Ceny: od 45 790 zł
Cena wersji prezentowanej: od 59 890 zł
Zobacz podobne artykuły:
Seat Ateca 1.5 TSI DSG Xperience 150 KM – Poprawna aż do bólu?
Testy / Testy
2024.12.02
Mercedes GLC 200 4Matic – SUV z charakterem
Testy / Testy
2024.11.29
Volkswagen Amarok Style V6 3.0 TDI 240 KM 4MOTION – Solidny pracownik
Testy / Testy
2024.10.27
BMW Concept Skytop w Warszawie
Wiadomości / News
2024.12.14
Toyota przed nowym sezonem WRC
Wiadomości / Moto sport
2024.12.12