
Seat Leon 1.5 TSI 150 KM Xcellence – Może się podobać
Hiszpański kompakt jest najładniejszy z całej volkswagenowej rodziny. Ba, jest jednym z najładniejszych kompaktów na rynku.
Seat Leon to najbliższa „rodzina” Volkswagena Golfa i Skody Octavii. Jego opoką jest modułowa płyta MQB. Z tym, że od teraz, jej najnowsze wcielenie czyli MQB Evo. A że płyta jest nieco większa, urósł i sam Leon. W stosunku do poprzednika jest o 86 mm dłuższy, 16 mm węższy i 3 mm niższy. Rozstaw osi wzrósł o 50 mm. Szkoda tylko, w kokpicie trudno to odczuć. Jakoś zauważalnie nie zwiększyła się ilość przestrzeni ani z przodu, ani z tyłu. Nie urósł też bagażnik. 380 litrów lub 1300 po złożeniu oparcia to wynik z dolnej strefy stanów średnich.
Wnętrze, choć nie urosło przeszło prawdziwą metamorfozę
Za sprawą prezentującego się kosmicznie wirtualnego kokpitu wyraźnie przeszło do XXI wieku. Czymże jest ów wirtualny kokpit? Przede wszystkim to dwa w pełni konfigurowalne ekrany o przekątnej 10 cali. Ekran główny, ten przed oczyma kierowcy to nawet nie 10 a 10,25 cala! Owszem, wygląda to ciekawie, ale trochę żal klasycznych zegarów rodem z Audi, które miał poprzedni Leon. Do tego, równie mało klasyczny mini lewarek do zmiany biegów.
Na desce zdecydowanie mniej przycisków. Kilka fizycznych pozostało na panelu po lewej stronie kierownicy. Jest też parę na samej kierownicy. W aucie nie ma niestety klasycznego panelu obsługi klimatyzacji. Dlatego, tak jak w nowym Golfie i Octavii, zmiana temperatury czy kierunku nawiewów wymaga odszukania odpowiedniego ekranu. Niestety, wymaga to odrobiny ekwilibrystyki gdyż szukając wskazań termometru trzeba trafić palcem w wąski wyświetlacz pod ekranem. Niestety, wymaga to zbyt długiego moim zdaniem oderwania wzroku od drogi. Nie jest to ani wygodne ani bezpieczne! Jeśli wirtualny kokpit to znak czasów inżynierowie z grupy VW muszą popracować nad jego homogenizacją. Jego obsługa, póki co, jest zbyt skomplikowana. Na szczęście, na kierownicy pozostało analogowe pokrętło do zmiany głośności systemu audio. Gdyby kierowca musiał jednocześnie szukać ekranu klimatyzacji i obsługi strefy audio, mogłoby być zbyt niebezpiecznie.
Sylwetka auta jakoś bardzo się nie zmieniła
W stylistyce, nie było rewolucji jak w przypadku przejścia z II do III generacji. Ale, identycznie też nie jest. Za sprawą wydłużonej pokrywy silnika. kompaktowy Seata stał się bardziej smukły. Przetłoczenia na na błotnikach i ciekawie zaprojektowany, przysadzisty tył sprawiły, że samochód wygląda bardziej muskularnie. Jest bardziej... emocion.
Grupa Volkswagena, jako pokłosie Dieselgate, powoli ale konsekwentnie żegna się z silnikiem wysokoprężnym. W gamie silnikowej nowego Leona poczciwego „tedeika” już nie ma. Są za to dwa motory TSI: 1,0 i 1,5. Oba, w konfiguracji konwencjonalnej lub wsparte miękką hybrydą eTSI. Pod maską testowego leona pracował właśnie silnik 1,5-litra. Nominalna moc jednostki to 150 KM przy 5000 obrotach i 250 Nm momentu obrotowego osiąganych w zakresie 1500 – 3500 obrotów. W efekcie współpracy z 6-biegową skrzynią manualną auto osiąga 217 km/ha a pierwsze 100 ukazuje się na liczniku po 8,7 sekundach. Producent sugeruje, że średnie spalanie w cyklu mieszanym wynosi 5,6-6,1 litra. Wynik ten jest krótko mówiąc, bez zastrzeżeń.
Prowadzenie Leona jest przyjemne, a układ kierowniczy jest precyzyjny. Dostarcza kierowcy sporo frajdy z prowadzenia Leona. Decydenci z Martorell postawili na nowoczesność. Nafaszerowali samochód elektroniką. I tak jak VW Golf, tak Leon jest najbardziej innowacyjnym pojazdem w historii marki. Fakt, innowacyjnych rozwiązań z dziedziny elektroniki zaadaptowano do samochodu sporo. Oprócz wspomnianego wirtualnego kokpitu; Apple CarPlay i Android Auto. Ciekawostką jest aktywny tempomat który lokalizując pojazd na podstawie danych z GPS-u i systemu nawigacyjnego. Układ pozwala na dostosowanie prędkości do infrastruktury drogowej: zakrętów, rond, skrzyżowań, ograniczeń prędkości i obszarów zabudowanych. Proaktywny tempomat pełni tez rolę asystenta utrzymania pasa ruchu i wyprzedzania. Do tego potrafi sam dostosować prędkość w reakcji na zmianę ograniczeń!
Reasumując, Leon IV to wyjątkowo urodziwe auto. Ma kilka drobnych wad, ale nie znam auta, które ich nie ma. Na pewno nie jest autem dla każdego. Rozbudowany infotainment i skomplikowany system sterowania skutecznie zniechęcą cześć potencjalnych nabywców. A szkoda...
RED
Zalety auta:
-wygląd
-spalanie
-układ kierowniczy
Wady auta:
-sterowanie infotainmentem
-tylne zawieszenie
-proaktywny tempomat
Dane techniczne Seat Leon 1.5 TSI 150 KM Xcellence:
Wymiary (długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi): 4368/1799/1456/2686 mm
Bagażnik: 380/1300 l
Jednostka napędowa: silnik benzynowy
Skrzynia biegów: manualna 6-biegowa
Pojemność silnika: 1498 cm3
Moc/moment obrotowy: 150 przy 5000 obrotów/250 Nm przy 2500 – 3500 obr.
Rodzaj napędu: przedni
Pojemność zbiornika paliwa: 50 l
Deklarowane średnie zużycie paliwa: 6,2 l
Osiągi: 217 km/h
Przyspieszenie: 8,7 s
Cena: od 71 100 zł (wersja 1.0 90 KM Reference)
Cena wersji testowej: 99 200 zł
Zobacz podobne artykuły:
Dacia Jogger Extreme 1.0 ECO-G 100 KM LPG Sleep Pack – Propozycja nie dla każdego
Testy / Testy
2025.01.07
Renault Clio E-Tech Full Hybrid esprit Alpine – czyli tanio i sportowo
Testy / Testy
2025.01.06
Toyota z mocną obsadą w Rajdzie Szwecji
Wiadomości / Moto sport
2025.02.14
Rajd Szwecji – zimowa runda WRC
Wiadomości / Moto sport
2025.02.14
Nie wpadnij w poślizg jadąc na ferie
Bezpieczeństwo
2025.02.13