
Samochody Forda na dużym ekranie
Prowadzony przez Steve’a McQueena w filmie ,,Bullitt’’ Ford Mustang GT Fastback z 1967 r. stał się inspiracją dla modelu Mustang Bullitt – limitowanej serii z 2019 r.
Gdy 100 lat temu zaczynały działać na pełnych obrotach linie zakładów Forda w Anglii, Afryce i Australii, w Hollywood zyskiwał popularność duet aktorów komediowych, występujących pod pseudonimami Flip i Flap w serii przebojów kinowych, w których również pojawiał się Ford T.
Pod koniec lat dwudziestych ubiegłego wieku fabryki opuściło już 15 mln egzemplarzy Modelu T, który odgrywał role w szalonych gonitwach, podczas których był obijany przez zirytowanych facetów, gospodynie domowe, stróżów prawa, a nawet lokomotywy. Na ekranie, po opadnięciu kurzu, Model T był nadal gotowy do jazdy i tego w sytuacjach życiowych oczekiwali właściciele.
W innym szalonym obrazie wystąpił nie mniej popularny od Modelu T Ford Cortina. W wysokobudżetowym dramacie z 2003 r, zatytułowanym „Stander z Johannesburga”, potężnym modelem Cortina XR6 jeździ główny bohater – Andre Stander, policjant który zszedł na złą drogę. Będący postacią historyczną Stander, wraz ze swoim gangiem obrabował w latach 1977-1983 ponad 100 banków. Niektórzy twierdzą, że były gliniarz korzystał z kradzionego i niezwykle rzadkiego modelu XR6 Interceptor z potrójnym gaźnikiem, jednak w filmie, w sekwencji ucieczki z centrum Johannesburga zagrał jasny Ford XR6, który był południowoafrykańską wersją Cortiny. Model dodał odrobinę lokalnego kolorytu filmowi o jednym z najbardziej znanych przestępców w historii RPA. Kaskaderskim dublerem Standera w scenach ucieczki był mistrz wyścigów WesBank V8 Gary Formato, który zdobył tytuł mistrzowski za kierownicą Forda Mustanga.
Autem wręcz stworzonym do występowania na wielkim ekranie, był Mustang. Dość szybko reżyserzy zdali sobie sprawę, że kamera kocha ten model Forda, wprowadzony na rynek amerykański w kwietniu 1964 r. Pierwszym kasowym filmem, w którym pojawił się Mustang, był „Goldfinger”, czyli klasyk o przygodach Jamesa Bonda, nakręcony między kwietniem a lipcem 1964 r. Produkcja filmu zbiegła się z globalnym debiutem Mustanga, który odbył się 27 kwietnia 1964 r. podczas Światowego Salonu w Nowym Jorku. Jedną z niezapomnianych scen filmu jest ucieczka Forda po krętych drogach w szwajcarskich Alpach. W tym samym roku powstał również francuski film pt. „Żandarm z Saint-Tropez”, w którym także „zagrał” Mustang. Dodajmy, że film ten był pierwszym wielkim sukcesem kinowym Louisa de Funèsa. W kolejnych latach powstały kolejne filmy z serii o słynnym żandarmie.
Po raz kolejny Forda Mustanga mogliśmy oglądać w wyjątkowej produkcji „Grand Prix” z 1966 r. Po otwierającej film sekwencji wyścigowej, James Garner prowadzi po krętych drogach nad Monte Carlo Mustanga GT350 Shelby z 1965 r. Był to jeden z tych klasycznych samochodów wyścigowych, wyprodukowanych w ograniczonej liczbie egzemplarzy, którym mógł jeździć gwiazdor Formuły 1 z lat 60. Wykorzystanie niezwykle rzadkiego modelu Mustanga Shelby świadczy tym, że John Frankenheimer potrafił jako reżyser zadbać o takie szczegóły. Znakomite sceny pościgu można również zobaczyć w innym filmie tego reżysera – „Ronin” z 1998 r. choć bez udziału aut Forda.
Najbardziej znanym filmowym Fordem jest prawdopodobnie Ford Mustang 390 GT Fastback z 1967 r, prowadzony przez Steve’a McQueena w filmie „Bullitt” z 1968 r. w niezapomnianej scenie pościgu po stromych ulicach San Francisco. Będący hołdem dla tamtego modelu Mustang Bullitt, dostępny w wersji limitowanej w 2019 r, nawiązuje do filmowego samochodu nawet lakierem Highland Green.
Model T, używany wiele lat wcześniej przez Stana Laurela i Olivera Hardy’ego, czyli Flipa i Flapa miał dużą zaletę – był przystępny cenowo. Podobne walory zdecydowały o karierze filmowej Mustanga, który był dodatkowo atrakcyjny wizualnie, mógł też z powodzeniem brać udział w filmach o komediowym charakterze. W filmie „K-9”, w jednej z najzabawniejszych scen z udziałem Forda, James Belushi zapina pasami bezpieczeństwa w Mustangu Convertible z 1965 r. swojego policyjnego partnera, owczarka niemieckiego o imieniu Jerry Lee, a następnie z rozłożonym dachem wjeżdża do myjni samochodowej.
Wśród filmowych ról Mustangów należy wspomnieć o filmie „Gone in Sixty Seconds” z 1974 r. W remake’u „60 Sekund” z 2000 r. wystąpiły takie gwiazdy, jak Nicholas Cage, Angelina Jolie, Robert Duvall i szara wersja Mustang GT 500 Shelby z 1967 r. Zarówno ten model jak i sam film zapoczątkowały w latach 70. kult zupełnie nowych ulicznych ścigantów, szczególnie zakochanych w samochodzie, noszącym na ekranie imię Eleanor. W realnym świecie, tworzenie klonów Eleanor ze standardowych Mustangów ’67 stało się nowym trendem, a jego zwolennicy pojawili się także na innych kontynentach. Samochody tego typu są realizacją fantazji ich właścicieli, którzy chcieliby mieć w garażu „najstraszniejszego muscle cara na świecie”.
Określenie „kult” w pewnym sensie opisuje filmową karierę modelu Ford Anglia 105E, który pojawił się na rynku pod koniec 1959 r. Dzięki pisarce J.K. Rowlings, Ford Anglia odrodził się na kartach powieści o Harrym Potterze, a następnie w ekranizacji drugiego tomu pod tytułem „Harry Potter i Komnata Tajemnic”. Mała, niebiesko-biała Anglia potrafiła za sprawą magii latać i stawać się niewidzialna. Rowlings wyjaśniła później, że właśnie takim modelem Forda jeździł jej znajomy w podeszłym wieku, mieszkający w odległym zakątku Anglii, gdzie autorka spędziła wczesną młodość. W ten sposób Ford Anglia został ponownie przedstawiony młodszej publiczności na całym świecie. Moce, jakimi został obdarzony przez pisarkę, samochód posiadał od samego początku – przynajmniej w opinii właścicieli z lat sześćdziesiątych. W tamtych czasach młodzi mężczyźni często przechwalali się, że ich samochody potrafią latać, chociaż generalnie woleli, żeby opony pozostawały w kontakcie z jezdnią.
Samochody w rolach tytułowych to rzadkość, jednak Ford wpisał się i w ten sposób do annałów kina w dramacie z 2008 r. „Gran Torino”, reżyserowanym przez Clinta Eastwooda. Cichym tytułowym bohaterem jest Ford Gran Torino z 1972 r, stojący bezczynnie w garażu weterana wojny w Korei, Walta Kowalskiego, zagranego doskonale przez samego Eastwooda. Próba kradzieży samochodu przez gang młodych imigrantów uruchamia sekwencję wydarzeń, pobudzających do aktywności przygnębionego właściciela Torino, który zaczyna cieszyć się życiem i wreszcie sympatią nastawionych wcześniej do niego wrogo sąsiadów. Film zebrał wiele pozytywnych recenzji i zarobił aż 270 mln dolarów.
Samochodem Forda, który nie był znany w wielu regionach w takiej formie, w jakiej pojawił się w filmie, był Ford Falcon w wersji australijskiej, prowadzony przez szalonego mściciela Mad Maksa. Filmy z serii „Mad Max”, które były pierwszym krokiem do hollywoodzkiej sławy pochodzącego z Australii gwiazdora Mela Gibsona, stworzyły fascynujący obraz życia w postapokaliptycznym świecie. Forda XB Falcon GT 351 w czarnym, matowym kolorze nie da się zapomnieć, z powodu wyjącej sprężarki, którą Max włączał podczas pościgów za motocyklowymi gangsterami i anarchistami.
Pozostaje mieć nadzieję, że w kolejnych latach nie będziemy musieli oglądać na ekranach tylko aut elektrycznych. Młodzi kierowcy nie będą spędzać czasu na plotkowaniu przy stacjach ładowania, a w warsztatach zajmujących się tuningiem nie będzie się rozmawiać o podniesieniu wydajności akumulatora, a jazda policyjnego patrolu za podejrzanym, odbywać się będzie w całkowitej ciszy./oprac.ns/
Foto: Ford
Zobacz podobne artykuły:
Najcenniejszy samochód wyścigowy Grand Prix
Wiadomości / Ciekawostki
2025.02.09
Ford wraca do Le Mans
Wiadomości / Moto sport
2025.02.04
Porsche Taycan z rekordem Guinnessa
Wiadomości / Ciekawostki
2025.02.02
Toyota z mocną obsadą w Rajdzie Szwecji
Wiadomości / Moto sport
2025.02.14
Rajd Szwecji – zimowa runda WRC
Wiadomości / Moto sport
2025.02.14
Nie wpadnij w poślizg jadąc na ferie
Bezpieczeństwo
2025.02.13