Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

reklama
Opinia o mechaniku ważniejsza niż certyfikat
kalendarz 26/02 2014

Opinia o mechaniku ważniejsza niż certyfikat

Ufamy tym mechanikom, których sami sprawdzimy albo których polecą nam znajomi. Okazuje się nawet, że chętniej wybierzemy warsztat polecany niż autoryzowany.

Tak wynika z sondażu programu Trusted Trader Polska. Z zaufaniem do mechaników bywa różnie. Polscy kierowcy są na to zaufanie skazani, bo wiadomo – większość z nas jeździ samochodami używanymi, często wieloletnimi, które… po prostu się psują. Także większość z nas nie ma pojęcia, co tak naprawdę „pod maską piszczy”. Mamy za to duży wybór. Według Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej samych małych zakładów mechaniki samochodowej jest dziś w Polsce 191 tysięcy. – Dlatego postanowiliśmy sprawdzić, czym Polacy kierują się przy wyborze mechanika – mówi Dawid Urbańczyk, ekspert programu Trusted Trader Polska, którego celem jest zwiększenie zaufania konsumentów i promowanie dobrych praktyk firm w Polsce. Wyniki sondażu okazały się bardzo ciekawe.

Sprawdzę, to zaufam

W sondażu zadane zostały dwa pytania dotyczące decyzji o wyborze mechanika samochodowego. W pierwszym z nich: „Co jest dla ciebie najważniejsze przy wyborze mechanika samochodowego?”, aż 91 proc. respondentów wybrało odpowiedź „zaufanie – opinie i polecenia”. Co ciekawe, odpowiedź ta zdecydowanie wyprzedziła zarówno kryterium marki, czyli fakt, że dany serwis jest autoryzowany (na tę opcję zagłosowało tylko 6 proc. ankietowanych) oraz kryterium lokalizacji (3 proc. głosujących).

Okazuje się więc, że tak naprawdę nie szukamy zakładów, które są najbliżej naszego domu czy których jakość poręczają zewnętrzne certyfikaty, ale takich, które cieszą się dobrą opinią i zostały sprawdzone przez innych – mówi Dawid Urbańczyk.

Potwierdzają to także wyniki drugiej części sondażu, w której ponad połowa ankietowanych przyznała, że wybierając dany zakład, najpierw sprawdza, co myślą o nim internauci i znajomi (66 proc.) lub wypróbowuje go osobiście (30 proc.).

Ekspert Trusted Trader dodaje, że szczególnie dla małych i średnich zakładów usługowych negatywne opinie mogą być po prostu gwoździem do trumny. Fakt ten nierzadko wykorzystuje konkurencja, która np. zamieszcza w Internecie fałszywe negatywne opinie.

Warsztatowe zaniedbania

Właściciele firm zajmujących się naprawą samochodów doskonale zdają sobie sprawę z tego, że polecenia są najlepszą reklamą. Zdaniem Pawła Roczniaka, właściciela serwisu Expert Roczniak z Tarnowa, można je zdobyć tylko w jeden sposób – traktując klienta uczciwie.

– Trzeba naprawiać tak, jakby się to robiło dla samego siebie, czyli solidnie i uczciwie – mówi Paweł Roczniak. – Nigdy na przykład nie namawiamy klientów na wymianę części, które nie są jeszcze zużyte, ale rzetelnie informujemy, ile jeszcze kilometrów może z nimi przejechać, zanim trzeba będzie je wymienić – dodaje.

Podobnie wypowiada się Wiesław Krzempek, szef zakładu blacharskiego z Brzeszcz. – Na rynku brakuje dziś młodych mechaników wykwalifikowanych, czyli takich, którzy mają praktykę w zawodzie, a nie tylko wyuczoną teorię – mówi Krzempek. – A jeśli chodzi o klientów, to Polacy lubią sobie ponarzekać. Dlatego trzeba umieć z nimi rozmawiać – dodaje.

Osobną ważną kwestią są standardy obsługi. W Polsce w większych serwisach napraw samochodowych nie odbiegają one już od tych zachodnich, w małych – bywa różnie. – Ciepła poczekalnia, kawa, darmowa ścieżka przeglądowa czy mycie auta po naprawie to u nas standardowy dodatek, za który klient nie płaci. Jednak mniejsze zakłady często nie mają zaplecza, żeby takie udogodnienia zaoferować – mówi Paweł Roczniak.

Dawid Urbańczyk uważa, że także małe firmy, które chcą być konkurencyjne, muszą o to zadbać. – W relacji mechanik - klient najważniejszy jest ten ostatni moment odbioru auta. Dlatego samochód po naprawie musi być nie tylko sprawny, ale i czysty – mówi Urbańczyk, który od kilku lat mieszka w Wielkiej Brytanii i obserwuje, jak bardzo ten rynek wyczulony jest na kwestie standardów obsługi klienta.

Świetną praktyką stosowaną nawet w malutkich warsztatach, które nie mają specjalnej linii do przeglądu technicznego, jest tak zwany „body check”, czyli wizualny przegląd auta. Mechanik sprawdza, czy wszystko działa, czy opony mają odpowiedni bieżnik, i przekazuje klientowi, na co zwrócić uwagę i na co się przygotować, np. które części eksploatacyjne będą niedługo do wymiany. Taki gest dbałości o klienta powoduje, że szansa, iż wróci on do nas, wzrasta o 30-40 proc. – mówi ekspert Trusted Trader.

Jednym z powszechniejszych zaniedbań polskich mechaników jest też to, że nie zwracają uwagi na swoją obecność w Internecie.

– Na Zachodzie możemy zarezerwować online wizytę nawet w zakładzie, który zatrudnia trzy osoby. W Polsce z Internetu możemy nierzadko dowiedzieć się tylko, gdzie mieści się dany serwis – mówi Urbańczyk. – A przecież zawód mechanika to ciekawa praca, pełna niespodzianek. Aż się prosi, żeby na swojej stronie na Facebooku, która przecież nic nie kosztuje, pokazywać nietypowe przypadki, z jakimi sobie poradziliśmy w warsztacie – dodaje ekspert.

Wyniki sondażu:
Co jest dla ciebie najważniejsze przy wyborze mechanika samochodowego?
1. Lokalizacja – jest blisko mojego domu – 3 proc. (10 odp.)
2. Marka – serwis jest autoryzowany – 6 proc. (20 odp.)
3. Zaufanie – opinie i polecenia – 91 proc. (300 odp.)

Jak sprawdzasz mechanika samochodowego?
1. Osobiście – przy pierwszej naprawie – 30 proc. (99 odp.)
2. Sprawdzam, co myślą o nim inni (znajomi, internauci) – 66 proc. (218 odp.)
3. Inne – 21 proc. (69 odp.)

Sondaż został przeprowadzony na zlecenie programu Trusted Trader Polska przez Ośrodek Badania Opinii Adama Kowalskiego (OBOAK). W badaniu wzięło udział 330 respondentów.