Off-road po kobiecemu - Women's Challenge 4x4
W długi czerwcowy weekend 21-23 czerwca Wisłą zawładnęły pojazdy off-road’owe.
Zarówno w piątek, jak i w sobotę na wiślańskim rynku było gwarno, kolorowo i bardzo kobieco. Wszystko za sprawą III edycji „Women’s Challenge 4x4” – najbardziej kobiecego rajdu off-road w Polsce, na starcie którego stanęło kilkadziesiąt kobiet z całego kraju.
Za kierownicą kobieta, na fotelu pilota - również kobieta. Organizatorka to... kobieta, więc rajd "Women's Challenge 4x4" to zdecydowanie najpiękniejszy off-road w Polsce.
"Nie tylko skład osobowy mamy nietypowy, bo wśród startujących pojazdów znalazła się elektryczna terenówka" - podsumowuje Dagmara Kowalczyk, organizatorka "Women's Challenge 4x4". To debiut przerobionego na prąd Defendera, czyli "Sokoła 4x4". Wystartowały nim mama z córką - Agnieszka i Agnieszka Gryszczuk, wspierana przez Alberta Gryszczuka, konstruktora zmodyfikowanego samochodu. Co ciekawe, po zakończeniu sześciu OS-ów, w "Sokole 4x4" było jeszcze 80 proc. energii. Rodzinne zespoły są bardzo popularne na trasach "Women's Challenge 4x4", w tym roku wśród pilotek znalazła się również mama 3,5 miesięcznego dziecka.
Na uroczystym starcie w centrum miasta zawodniczki przywitał burmistrz Wisły, Tomasz Bujok. Po prezentacji załogi przejechały na tor off-road "Pod Piramidą", gdzie zaczęła się prawdziwa rywalizacja. W błocie, wodzie, na podjazdach i kamieniach, na wąsko wytaśmowanych leśnych odcinkach i trawersach zlokalizowanych na górskiej łące ścigało się ponad 60 zawodniczek.
"Każda z pilotek sama włącza i wyłącza stoper odmierzający czas przejazdu na OS-ie. To budzi dodatkowe emocje, których i tak w kobiecym off-road'zie jest naprawdę mnóstwo. To chyba najbardziej wyróżnia rywalizację samych pań” - mówi sędzia główny rajdu, Marek Bujok. Wystartowały i auta i pojazdy typu UTV, głównie Can-Am'y Mavericki, klasyfikowane oddzielnie z samochodami. Można było zapisać się do jednej z trzech klas - Gość, Adventure i Exteme, w zależności od doświadczenia i modyfikacji pojazdu. Każda klasa miała do przejechania sześć OS-ów, na których liczyły się umiejętności, precyzja oraz oczywiście prędkość. Klasy Adventure i Gość jechały tę samą trasę, dodatkowe wyzwania czekały na załogi startujące w klasie Extreme.
Dla tzw. "off-road'owych wyjadaczek", organizatorzy wysoko podnieśli poprzeczkę. Terenowi mogły sprostać tylko tzw. "zmoty", czyli samochody przygotowane do najcięższych warunków. Tu najlepsza okazała się różowa "Bestia", czyli 19-letni Wrangler Nikoli Soleckiej, pilotowanej przez Katarzynę Muszyńską. Najliczniej obsadzona klasa Adventure pozwalała rozwinąć off-road'owe skrzydła. Zadebiutowały tu m.in. Małgorzata Kosińska i Marta Momot z zespołu GO+Cars: „Przez cały weekend panowała świetna atmosfera, organizacja rajdu była na bardzo wysokim poziomie. To dla nas całkiem inne, nowe doświadczenie. Trasy wyglądały dokładnie tak, jak sobie wyobrażałam - góry, wielkie kałuże i drzewa dokoła. Myślę, że moja wyobraźnia w tym miejscu ani trochę mnie nie zawiodła".
Na koniec dnia najlepszymi wynikami mogły pochwalić się w klasie Adventure Katarzyna Białowąs-Woś i Julia Boronowska, które zajęły pierwsze miejsce przed załogami: Anna Kimla/Agnieszka Wandzel oraz Agnieszka Łapaj/Katarzyna Stodulska. W klasie Gość triumfowała załoga Anna Motyka/Magdalena Kiejna i Mateusz Motyka przed Anną Gacek/Moniką Kłodą i Kacprem Kimlą oraz Roksaną Walczuch/Katarzyną Mikołajczyk i Dariuszem Walczuchem. W klasie Extreme na najwyższym stopniu podium stanęły Nikola Solecka z Katarzyną Muszyńską. Na drugim miejscy uplasowały się Agnieszka Domagalska i Anna Kot, a na trzecim Katarzyna Drewniak z Karoliną Pawełek. Po złoto wśród pojazdów typu UTV, sięgnęły Agnieszka Pilch i Magdalena Soszka. Srebro zdobyły Dominika Tajner i Virginia Ohl, brąz Eliza Urbańska z pilotką Bogusią Bajer.
Nagrodę specjalną, czyli wpisowe na kobiecy rajd off-road „Shemud 4x4” w Malezji zdobyła Dominika Tajner.
Najbardziej kobiecy off-road’owy weekend zakończyło niedzielne spotkanie „Siła Pasji”, podczas którego prelegentki opowiadały o tym, jak pasja zmieniła ich życie.
Trzecia odsłona „Women’s Challenge 4x4” za nami. I choć nie opadły jeszcze kurz i błoto na odcinkach specjalnych, to zawodniczki już odliczają czas do czwartej odsłony tego wyjątkowego wydarzenia.
Foto: Sławomir Smoleń
Więcej informacji: www.womenschallenge.pl
Zobacz podobne artykuły:
Marcello Gandini i Lamborghini Countach
Wiadomości / Wydarzenia
2024.04.13
Audi Q6 e-tron i sztuka
Wiadomości / Wydarzenia
2024.04.05
Ghostbusters: Frozen Empire z udziałem Mercedesa Sprintera
Wiadomości / Wydarzenia
2024.03.21
Alfa Romeo - nazwa Milano już była
Wiadomości / News
2024.04.24
Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do Polski
Wiadomości / Gorące tematy
2024.04.23
Im większy luksus, tym większe… ryzyko!
Używane
2024.04.22