Dakar 2015 – ceremonia startu
Przed jutrzejszym pierwszym etapem zmagań, dziś w centrum Buenos Aires odbyła się tradycyjna ceremonia startu.
Uroczysty start z towarzyszącą mu paradą wszystkich zawodników startujących w Dakarze to tradycja tego rajdu. Przed pałacem prezydenckim La Casa Rosada zgromadziły się tysiące kibiców.
– W centrum Buenos Aires witało nas chyba pół miliona widzów. Wiwatowali na nasz widok. Niesamowite uczucie! Jak wjeżdżaliśmy na rampę czuliśmy się jak na wielkim, wypełnionym stadionie podczas piłkarskiego mundialu. Dla nas jest to właśnie taki mundial rajdowy. Start w Dakarze był moim marzeniem od wielu lat, dlatego jestem bardzo podekscytowany i nie mogę się doczekać, kiedy ruszymy – powiedział Kuba Piątek w przededniu swojego dakarowego debiutu.
Dodajmy, że ekipa Orlen Teamu w tym roku już po raz piętnasty była obecna na uroczystości startu Dakaru.
– To dla nas bardzo trudny czas, ze względu na konieczność wycofania się Jacka Czachora, naszego kapitana, mojego trenera i człowieka, który w Polsce wskrzesił Dakar – powiedział Marek Dąbrowski, który z uwagi na trudną sytuację osobistą dotychczasowego partnera, Jacka Czachora wystartuje z pilotem Markiem Powellem - brytyjskim kierowcą rajdów cross-country.
– Mark będzie pilotował po raz pierwszy. Będziemy bazować na moich umiejętnościach nawigacyjnych i zobaczymy, jak to będzie działało. Rozważam założenie dla siebie roadbooka motocyklowego po pierwszym etapie, jeśli będzie taka konieczność. Zobaczymy jak nam pójdzie, to duża niewiadoma. Jacek Czachor jest nieoceniony, to jeden z najlepszych pilotów świata, na pewno w pierwszej dziesiątce. Na Dakarze czuje się jak w domu. Z kolei Mark jest kierowcą rajdowym, ma duże doświadczenie na pustyni, zresztą u niego właśnie brałem lekcje jazdy po wydmach. To doświadczony zawodnik. Będziemy jechać bardzo uważnie i kilometr po kilometrze oceniać, jak nam to idzie. Damy z siebie wszystko – zapewnia Marek Dąbrowski.
Mark Powell od 1982 r. mieszka w Dubaju. Jest założycielem Saluki Motorsport przygotowującego i serwisującego auta do rajdów pustynnych, a także zespołu rajdowego Saluki 4x4 Rally Team. Jego największe osiągnięcia to piąte i siódme miejsce (odpowiednio w 2002 i 2004 r.) w Abu Dhabi Desert Challenge (wówczas pod nazwą UAE Desert Challenge).
Jutro pierwszy etap Dakaru, z Buenos Aires do Villa Carlos Paz. To jeden z dłuższych etapów tegorocznego rajdu – motocykliści przejadą 838 km (w tym 175 km odcinka specjalnego), a samochody o pięć kilometrów OS-u mniej.
– Zaczynamy najtrudniejszy rajd świata pobudką o 3:30. Mamy prawie 180 km w dość łatwym, płaskim terenie, ale potem ponad 600 km po asfalcie, co na naszych motocyklach nie jest łatwe. To będzie szybki odcinek, każde odpuszczenie gazu to będzie strata pozycji, więc musimy zacząć bezbłędnie – powiedział Kuba Przygoński.
– Za nami oficjalny start w centrum Buenos Aires. Od jutra rozpoczynamy prawdziwą rywalizację. Jesteśmy przygotowani i zmotywowani do walki! – dodał Adam Małysz.
Zobacz podobne artykuły:
Startuje sezon rajdowych MP
Wiadomości / Moto sport
2024.04.26
Wicepremier Gawkowski stracił samochód
Wiadomości / News
2024.04.25
Alfa Romeo - nazwa Milano już była
Wiadomości / News
2024.04.24
Majówka 2024 – raport drogowy
Bezpieczeństwo
2024.04.26
Nissan Qashqai E-Power Tekna + – Nadzieja przyszłości?
Testy / Testy
2024.04.26
Wypadek na rajdzie ulicznym
Finanse / Ubezpieczenia
2024.04.25