Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

reklama
BMW zaliczyło wpadkę
kalendarz 12/02 2015

BMW zaliczyło wpadkę

ADAC ujawnił lukę w systemach Connected Drive BMW. Przez niedoskonałość systemu złodzieje mogli włamywać się do samochodów, a nawet wykradać dane pokładowe bez zostawiania śladów.

Problem mógł dotyczyć ponad 2,2 mln samochodów marek BMW, Mini i Rolls Royce na świecie, z czego ponad 400 tys. w samych Niemczech. BMW zapewnia, że rozwiązano ten problem wraz z końcem stycznia bieżącego roku. Usterka została naprawiona zdalnie, kierowcy nie dostali wezwania na akcję serwisową. No chyba, że czyjeś auto przez dłuższy czas nie miało dostępu do sieci, stojąc np. w parkingu podziemnym – w tej sytuacji właściciel może upewnić się, czy jego auto zaktualizowało się dzwoniąc pod numer infolinii.

Telematyka umożliwiająca zdalną łączność z pojazdem jest przełomowym rozwiązaniem niosącym wiele korzyści zarówno konsumentom, jak i przedsiębiorcom. System eCall, który pozwoli na automatyczne wezwanie pomocy w sytuacji wypadku, może ratować życie. Z drugiej jednak strony telematyka może przyczynić się do zachwiania równowagi konkurencyjnej na rynku motoryzacyjnym. Obecnie obowiązujące unijne regulacje w praktyce dają producentom samochodów monopolistyczne prawo wyboru podmiotów, które uzyskają możliwość zdalnego dostępu (online w czasie rzeczywistym) do danych pokładowych pojazdów, oczywiście na warunkach określonych przez ich producentów. Tym samym mogą oni decydować o zakresie usług oferowanych konsumentom przez niezależne podmioty.

Przypomnijmy, że jednym z argumentów producentów samochodów, przemawiającym za tym, aby systemy telematyczne w nowych samochodach nie były otwarte (czyli dostępne) dla niezależnych operatorów miała być troska o bezpieczeństwo danych. Jak jednak pokazuje przykład BMW, zamknięcie systemów takiej gwarancji nie daje.

- Organizacja FIGIEFA reprezentująca przedstawicieli niezależnego segmentu rynku motoryzacyjnego oraz wspierające ją organizacje wypracowały koncepcję otwartej i bezpiecznej platformy umożliwiającej kierowcom wybór - komu i na jakich warunkach będą dostarczane dane pokładowe pojazdu. Będzie ona również zachowywać najwyższe i aktualizowane standardy gwarantujące bezpieczeństwo wymiany danych – mówi Alfred Franke, członek zarządu FIGIEFA oraz prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.

Czy ujawniona wpadka producenta samochodu związana z telematyką będzie wystarczającym argumentem do zmiany regulacji prawnych na takie, które zagwarantują w przyszłości wolną konkurencję na rynku motoryzacyjnym?