Błoto z solą działa na lakier jak papier ścierny. Szacuje się, iż sól jest w 80 proc. sprawcą korozji samochodów.

Zima to trudny czas dla użytkowników samochodów, podczas zimowej eksploatacji pojazdy ulegają większemu zabrudzeniu. Mamy tu do czynienia z nietypowym brudem, tj. pośniegowym błotem wymieszanym z solą. Na samochodach tworzą się osady niebezpiecznych związków chemicznych. Błoto z solą działa na lakier jak papier ścierny. Szacuje się, iż sól jest w 80 proc. sprawcą korozji samochodów, trafia niemalże do każdego zakamarka w spodniej części auta, a tam nieusuwana, ma bardzo sprzyjające warunki, aby rozpocząć proces niszczenia. Do tego dochodzi jeszcze rozsypywany na drogach żwir, który może uszkadzać lakier, tworzyć odpryski, a to w połączeniu z wilgocią i solą stanowi najlepszą drogę do korozji naszego auta. Nie trudno zauważyć, jak ważną kwestią zimą jest stosowanie odpowiedniej technologii mycia oraz konserwacji samochodu.

Oczekując najlepszego efektu mycia samochodu powinniśmy połączyć ze sobą kilka czynników: wodę, chemię, czas, temperaturę, czynnik mechaniczny, czynnik ludzki. Gdy zabraknie jednego z nich, bądź jest on użyty w ograniczonym stopniu powinniśmy zwiększyć działanie innego. Ostatnio w myjniach samochodowych dąży się do ograniczenia każdego z ww. czynników: czasu mycia, ogranicza się czynnik mechaniczny na rzecz wysokiego ciśnienia, temperaturę i chemię ogranicza się ze względu na koszty. Nie zawsze działanie to jest uzasadnione, a już na pewno nie porą zimową.  Sama woda do normalnego czyszczenia zazwyczaj nie wystarczy. Środki czyszczące pozwalają na zoptymalizowanie rezultatów czyszczenia przy jednoczesnym zmniejszeniu czasu pracy, temperatury oraz wydatku wody.

Specjaliści radzą:

Myjmy nasze auta, nie tylko częściej, ale też umiejętnie stosując wysokociśnieniowe urządzenia w myjniach samoobsługowych lub odpowiedni program w myjniach automatycznych. Jak myć? Tak, by nie doszło do zniszczenia karoserii czy innych elementów auta. Często klienci oczekują, aby preparat zaraz po nałożeniu na brudne miejsce natychmiast usunął brud, najlepiej bez użycia czynników mechanicznych. Oczywiście istnieją na rynku takie środki, ale są one bardzo agresywne, wnikają głęboko w strukturę materiału, niszcząc na początek jego zewnętrzną powłokę. Po kilkukrotnym zastosowaniu pojawiają się mikropęknięcia, mikrorysy. 

Zastanawiając się nad środkami czyszczącymi do myjni, ważne by podkreślić,  iż nie istnieje podział na środki „zimowe” i „letnie”. Porą zimową jesteśmy zmuszeni zastosować zabiegi, które wydają się być niekonieczne latem, użyć środków chemicznych, które niekoniecznie musimy zastosować ciepłą porą. Zimą istnieje wskazanie do użycia środków do tzw. wstępnego spryskiwania, które pozostawiamy na maksimum kilka minut, celem rozpuszczenia uporczywego brudu, tak aby usunąć efektywnie największe zabrudzenia olejowe czy insekty. Czas ich działania powinien być rygorystycznie przestrzegany.

Aby poprawić jakość czyszczenia, skrócić czas mycia w zimie, warto zastosować pianę aktywną. Nakładanie piany aktywnej polecane jest do najbardziej uciążliwych  zabrudzeń przy pomocy lancy pianowej lub szczotką pianową, zaczynając od dolnych partii samochodu. Środki pianowe charakteryzują się dobrą przyczepnością do ścian pojazdu. Pozostają na nim przez dłuższy czas, rozpuszczają cząsteczki brudu na powierzchni.

W zimie zaleca się zwiększać ilość chemii średnio o 20 proc., możemy również wydłużyć czas mycia. Zimą na szczotkach mogą tworzyć się grudki lodu, powodujące zniszczenie karoserii. Aby mieć pewność, że szczotka jest czysta pozbawiona piachu i lodu należy każdorazowo przed jej użyciem opłukać ją strumieniem wody pod wysokim ciśnieniem z lancy.

W miejscu, gdzie przechowujemy środki chemiczne powinna panować temp. powyżej 10 °C, w niższych temperaturach może dojść do zmiany charakterystyki preparatów. Szczególnie wrażliwe na działanie niskich temp. są woski, które odgrywają priorytetowe znaczenie zimą. Proces woskowania to nic innego jak nałożenie na lakier warstwy ochronnej. Regularne nakładanie tworzy warstwę zabezpieczającą lakier przed matowieniem, a także czynnikami atmosferycznymi, solą, ptasimi odchodami, owadami, kurzem, szczotkami. Zmniejsza ryzyko powstawania mikrorys,  a w efekcie korozji. Woskowanie płynnym woskiem zapewnia lśniący połysk i szybkie osuszanie samochodu poprzez rozrywanie filmu wodnego np. podczas deszczu.
 
Zimą mając do wyboru sam szampon lub szampon z woskiem, lepiej wybrać ten z woskiem. Powoduje on powstanie cieniutkiej warstwy ochronnej, która zabezpiecza lakier przed oddziaływaniem czynników zewnętrznych (sól, brud), niestety ochrona tego typu nie będzie długotrwała  i trzeba ją powtarzać. Ważne jest aby zakonserwować podwozie, które jest szczególnie narażone na żrące działanie soli, pamiętając aby wcześniej doprowadzić je do bezwzględnej czystości, usuwając stare warstwy, piach, rdzę czy chemię. W niezabezpieczonych, nie pokrytych woskiem samochodach, podczas mycia w ujemnych temperaturach woda może wnikać w odpryski, mikrowgłębienia w  lakierze, a zamarzając w szczelinach zwiększa swoją objętość, co może skutkować uszkodzeniami. Warto po umyciu pozostawić samochód na kilka godzin w dodatniej temperaturze (cienka warstwa wody może zamarznąć już przy -5). Lepszym pomysłem od umycia auta i pozostawienia go na mrozie jest umycie auta przed podróżą,  bo wtedy ogrzewając będziemy je osuszać od wewnątrz,  ograniczymy poziom wilgoci w  samochodzie, zamarzanie szyb od wewnątrz. Nie należy zapomnieć o  zabezpieczeniu zamków oraz uszczelek samochodu przed zamarzaniem środkami na bazie tłustej wazeliny technicznej.
.
Reasumując na zimowym myciu nie warto oszczędzać. Wybierając rodzaj programu wybierajmy opcje dodatkowe tj.: wstępny oprysk, program aktywna piana, mycie podwozia, suszenie, a nawet podwójne suszenie, a przede wszystkim woskowanie, a wszystko po to, żeby zapewnić jak najlepszą ochronę dla naszego auta./oprac. ns/