Pewnego deszczowego poniedziałkowego popołudnia we wrześniu możliwości Nissana GT-R NISMO weryfikowano na najtrudniejszym i najsłynniejszym torze wyścigowym świata - Nürburgring.

W ostatni dzień września czterech doświadczonych kierowców zasiadało kolejno za kierownicą Nissana GT-R NISMO z pakietem wyposażenia do jazdy po torze wyścigowym. Zadaniem każdego z nich było dwukrotne okrążenie Nordschleife (Północnej Pętli). Cel: ustanowienie rekordu okrążenia Nürburgringu przez masowo produkowany samochód.

O godzinie 16.48, na 12 minut przez planowanym zamknięciem Nordschleife i na 5 minut przed pierwszymi kroplami deszczu, ostatni z czterech kierowców, w ostatniej rundzie tego dnia, uzyskał rekordowy czas 7:08,679.

Dlaczego Nürburgring?

W pewnym sensie ten widowiskowy przejazd był ukoronowaniem 24 lat testów modelu GT-R na słynnym niemieckim torze. Tradycję zapoczątkował model R32 Skyline GT-R w 1989 roku. Od tego czasu wszystkie samochody z legendarnym oznaczeniem GT-R były testowane na tym torze, po czym spotykały się z entuzjastycznym przyjęciem rynku.

Kiedy pojawiła się koncepcja nowego Nissana GT-R NISMO jako flagowego samochodu marki NISMO, zespół zgodnie postanowił, że samochód musi najpierw zasłużyć sobie na pierwsze miejsce w ofercie, zanim jego ostateczna wersja zostanie pokazana światu na salonie motoryzacyjnym. Zatem równolegle z przygotowaniami do jednoczesnego debiutu samochodu na dwóch kontynentach w tym samym dniu - na Międzynarodowym Salonie Motoryzacyjnym w Tokio i Międzynarodowym Salonie Samochodowym w Los Angeles - inżynierowie NISMO pracowali nad prototypem, który miał został poddany testom na Nürburgringu.

„Dobry czas okrążenia na Nürburgringu to jeden z elementów uwiarygodniających samochód o wyczynowych osiągach" - mówi Andy Palmer, wiceprezes zarządu ds. planowania produktów i strategii marki w firmie Nissan. „Większość samochodów uzyskujących czas okrążenia niewiele powyżej 7 minut to ręcznie budowane, bardzo drogie supersamochody. My skonstruowaliśmy model, który uzyskuje wynik lepszy od niemal wszystkich takich samochodów, co uważam za spore osiągnięcie. Jeżeli zaś chodzi o stosunek ceny do wartości pojazdu, nikt nie jest nawet w stanie zbliżyć się do Nissana. I to jest właśnie zgodne z zasadąrealizowaną przez markę - innowacje i emocje dla wszystkich".

Jak wyjaśnia Palmer, inicjały GT-R mają szczególne znaczenie. „To skrót od Gran Turismo Racing. „GT" to cztery miejsca i daleka podróż w pełnym komforcie. „R" to wyścigowy rodowód i potwierdzenie, że samochód sprawdzi się także na torze. Cztery miejsca są dla nas bardzo ważne - to w końcu czteromiejscowy, a jednocześnie bardzo szybki supersamochód. To naprawdę niezłe połączenie".

Nismo - specjalistyczny dział Nissana odpowiedzialny za sport samochodowy - wniósł do projektu wieloletnie doświadczenie ze startów na torach, zwłaszcza w wyścigach Super GT i takich imprezach, jak 24-godzinny wyścig Le Mans.

Andy Palmer deklaruje: „Celem Nissana jest połączenie obydwu aspektów, zaś efektem tych działań jest najszybszy fabryczny Nissan GT-R, jaki kiedykolwiek jeździł po Nürburgringu". Bicie rekordu było poprzedzone miesiącami testów i modyfikacji, które na torze Nürburgring trwały z przerwami od początku lata aż do ostatniego dnia września.

Obsada, ekipa i kierowcy

Nissan zaprosił do współpracy czterech utytułowanych kierowców wyścigowych, z których każdy miał szansę na pobicie rekordu okrążenia. Byli to: trzeci kierowca zespołu Infiniti Red Bull, Sébastien Buemi, globalny ambasador marki NISMO i kierowca wyścigowy, Michael Krumm, niemiecki weteran wyścigów samochodów turystycznych (i samego toru Nürburgring), Armin Hahne, oraz japoński kierowca Tetsuya Tanaka, który również doskonale zna niemiecki tor.

Przygotowanie do startu

Załoga, która przybyła na tor w celu przygotowania samochodu, zastała idealne warunki pogodowe.

„Pogoda była doskonała" - mówi Krumm. „Super. Nie pada. Wiatr nie jest zbyt silny. To dobre popołudnie na próbę pobicia rekordu. Samochód był w konfiguracji przeznaczonej do jazdy po drogach publicznych. W próbie wykorzystano egzemplarz Nissana GT-R Nismo z wyposażeniem do jazdy torowej".

Wśród kierowców, którzy prowadzili samochód w czasie rund przygotowawczych, był też jeden z najbardziej doświadczonych na Nürburgringu kierowców testowych Nissana, 57-letni Hiroyoshi Kato. Kato przyznał, że chociaż okrążył ten tor ponad 5 000 razy, nigdy się nie nudził. Pierwszy raz testował tam samochód w 1988 roku. Miał okazję prowadzić wszystkie wcielenia modelu GT-R, począwszy od R32 Skyline, wprowadzonego na rynek w 1989 roku.

Hiroyoshi Kato był rezerwowym kierowcą w ekipie. Jego uwagi dotyczące kwestii technicznych i dynamiki miały istotne znaczenie dla inżynierów dokonujących ostatnich poprawek w Nissanie GT-R Nismo na Nürburgringu przez całe lato i na początku jesieni. Miał on także inne niezwykłe zadanie do wykonania. Zazwyczaj jest on pierwszym kierowcą, który okrąża tor. „Chodzi o bezpieczeństwo - musimy być pewni stanu nawierzchni, bo to jest bardzo długi tor" - wyjaśnia z uśmiechem.

Zespołowy wysiłek

Każdy kierowca przejeżdżał dwa okrążenia. Kierowcy wsiadali do samochodu kolejno. Każdy z nich miał swoją strategię, opracowaną na podstawie informacji przekazanych przez poprzednika. To była praca zespołowa. Jako pierwszy pojechał Sébastien Buemi.

„W pierwszym okrążeniu uzyskałem czas 7:12 min. Zatrzymałem się, aby usunąć z baku nieco paliwa i zmniejszyć masę pojazdu. Miałem szansę zejść poniżej 7:10 min. - jechałem naprawdę szybko - ale na powrotnej prostej zaczęło mi brakować benzyny. Jakoś udało mi się dotrzeć do padoku, ale o rekordzie mogłem zapomnieć".

Jako kolejni wystartowali Armin Hahne i Tetsuya Tanaka. Michael Krumm usiadł za kierownicą jako ostatni. W pierwszym okrążeniu uzyskał czas 7:10 min. W następnym Krumm minął linię mety po 7 minutach i 8,679 sekundy, ustanawiając rekord czasu przejazdu okrążenia fabrycznym GT-R na Nürburgringu. Krumm z uznaniem wyraża się o właściwościach jezdnych Nissana GT-R NISMO*, a także o jego atutach w jeździe po torze i szosie.

„Aby prowadzenie samochodu było źródłem przyjemności, potrzebne są właściwe proporcje między mocą a przyczepnością w zakrętach" - stwierdził. „Nissanem GT-R Nismo* można pojechać naprawdę szybko i wykorzystać jego moc, ponieważ te proporcje są doskonałe. Ta równowaga jest bardzo ważnym czynnikiem decydującym o radości z jazdy".

Czas przejazdu okrążenia uzyskany przez Krumma w Nissanie GT-R Nismo* na Nürburgringu był o 10 sekund lepszy od wyniku Nissana GT-R odnotowanego w październiku 2012 roku (7:18 min.).