Na pożegnanie Rajd Australii
Ostatni rajd sezonu i ostatni występ zespołu VW.
W barwach VW po raz ostatni będzie można zobaczyć trzy zespoły: Sebastiena Ogiera/Juliena Ingrassie, Andreasa Mikkelsena/Andersa Jaegera oraz Jari-Matti Latvalę/Miikke Anttile. Francuski duet Ogier/Ingrassia tytuł mistrzowski ma już w kieszeni. Do walki o drugie miejsce w Rajdowych Mistrzostwach Świata jest czterech pretendentów. Wśród nich Andreas Mikkelsen i Anders Jaeger. W tej chwili załoga VW ma o 14 punktów mniej niż Thierry Neuville/Nicolas Gilsoul (Hyundai), o 3 więcej niż Hayden Paddon/John Kennard (Hyundai), o 10 więcej niż Dani Sordo/Marc Marti (Hyundai) i zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. By móc cieszyć się tytułem wicemistrza świata potrzebne jest miejsce na podium, najlepiej na jego najwyższym stopniu. W Australii duże znaczenie ma pozycja startowa. O kolejności startu w rajdowy piątek i w sobotę decyduje bieżąca klasyfikacja MŚ – ci, którzy pojadą wcześniej będą mieli trudniej, łatwiej będzie zawodnikom wyruszającym na trasę później. W tym sezonie tylko jednej załodze udało się wygrać szutrowy rajd startując z jednej z pierwszych pozycji – byli to właśnie Mikkelsen i Jaeger.W sezonie 2016 Jari-Matti Latvala i Miikka Anttila nie mieli za wiele szczęścia, w Australii chcą jednak sezon zakończyć dobrym wynikiem, najlepiej wygrywając rajd. Ostatnio w bardzo podobnych warunkach Latvali/Anttili udało się zwyciężyć w Rajdzie Meksyku – walczyli tam na miękkim, piaszczystym szutrze, jaki jest też w Australii. Na trasę rajdu na Antypodach wyruszają z szóstej pozycji startowej, a więc mają największe szanse na zwycięstwo spośród wszystkich załóg VW.
W Australii na zawodników czekają 23 kolejne odcinki specjalne o łącznej długości 312,98 km. Wąskie i kręte oraz szerokie i proste – na Rajdzie Australii obecny jest każdy rodzaj dróg. Raz kierowcy jadą z najwyższą prędkością po otwartej przestrzeni, innym razem pokonują wąskie i kręte trasy w tropikalnym lesie. Drzewa rosnące wzdłuż drogi oraz słońce znajdujące się nisko nad horyzontem sprawiają, że w błyskawicznym tempie przeplatają się tu słońce i cień – stroboskopowy efekt, wzmacniany jeszcze przez podłoże. Drobny, wzniecony w górę piach sprawia, że widoczność jest słaba i wymaga od kierowcy maksymalnej koncentracji.Pokonywany w sobotę odcinek specjalny „Nambucca” należy do najdłuższych w całym rajdowym sezonie – ma 50,80 km. Nie tylko jego długość, ale i różnorodność nawierzchni sprawiają, że stanowi on jedno z największych wyzwań w całym rajdzie. Znacznie krótsze, ale nie mniej spektakularne jest sześć OS-ów, na których gromadzi się wyjątkowo wielu widzów. Zarówno w piątek, jak i w sobotę przed południem w programie rajdu znajduje się odcinek specjalny „Raceway”. Ten rallycrossowy OS ma długość 1,37 km i pozwala na widowiskową jazdę bokiem podobnie, jak i OS „Destination NSW”. Przeznaczony dla publiczności odcinek w Coffs Harbour kończy zmagania kierowców podczas dwóch pierwszych dni rajdu. Z kolei ostatni podczas Rajdu Australii, a przy tym ostatni w sezonie 2016 jest, tak jak w roku 2015, Powerstage o wdzięcznej nazwie „Wedding Bells”.
Zobacz podobne artykuły:
Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do Polski
Wiadomości / Gorące tematy
2024.04.23
Podwójne zwycięstwo Toyoty w Rajdzie Chorwacji
Wiadomości / Moto sport
2024.04.22
Druga runda WEC 2024
Wiadomości / Moto sport
2024.04.20
Alfa Romeo - nazwa Milano już była
Wiadomości / News
2024.04.24
Im większy luksus, tym większe… ryzyko!
Używane
2024.04.22
VW R – oddzielną marką?
Wiadomości / News
2024.04.21