Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

reklama
Infiniti Q50 3,0T 405 KM 7AT - Mocy moc!
kalendarz 02/05 2018

Infiniti Q50 3,0T 405 KM 7AT - Mocy moc!

Testy / Infiniti

Infiniti już nie puka do bram klasy premium. Ekskluzywna marka Nissan wjechała do niej kilku bardzo udanymi modelami. Japończycy udowodnili, że produkcja aut z wyższej półki cenowej i wyposażeniowej przestała być domeną niemieckiej „Wielkiej Trójki”.

Q50, który zastąpił niezbyt ciepło przyjęty w Europie model G37 zadebiutował w 2013 roku na salonie w Detroit. W odróżnieniu od wcześniejszych modeli firmy miał też trafić bezpośrednio do Europy. I bardzo dobrze! Bo w mojej opinii, to najładniejsze auto w swoje klasie! Urodą przebija i Mercedesa klasy C, i BMW serii 3, nie wspominając już o Audi A4…Równo 4 lata od premiery Infiniti postanowiło auto odświeżyć. Wprawdzie, żadnych rewolucyjnych zmian nie było, bo nie było po co, ale…

Q50 jest ładny
Ba, nawet bardzo ładny. Linia boczna bez zarzutu. Z jednej strony, samochód wygląda potężnie. Nie brakuje mu jednak sportowej finezji i lekkości. Nadają mu jej przetłoczenia biegnące od przedniego błotnika do tylnych drzwi oraz od drzwi do lamp. Majestatycznie prezentuje się maska kryjąca 6 cylindrów i ponad 400 KM. Całości dopełnia płaski, bardzo ostro ścięty przód z drapieżnym grillem i reflektory Full LED ze zintegrowanymi światłami do jazdy dziennej. Poniżej pięknie wkomponowane kierunkowskazy i światła przeciwmgłowe.

Z kolei w tylnej części karoserii stylistyczną robotę robią dwie imponujące końcówki układu wydechowego i… podobieństwo do japońskiej konkurencji. Ta część nadwozia przypomina mi nieco… Toyotę Corollę. Całość spina jednak niepowtarzalna linia stylistyczna, której z żadnym innym autem pomylić się nie da.

Więcej znian
We wnętrzu zmian w porównaniu do modelu sprzed liftingu jest więcej. W oczy rzuca się zaprojektowany od podstaw kokpit. Wsiadając do środka nie da się jednak zapomnieć, że Infiniti jest powiązane z Nissanem. To, co przed oczyma kierowcy, czyli dwa duże zegary obrotomierza i prędkościomierza oddzielone ekranem komputera pokładowego bardzo przypominają te z Pulsara albo X-Traila. Elementy wyposażenia z dwukrotnie tańszego Pulsara w Q50 nie tylko nie rażą, ale wyglądają wręcz elegancko. Konsola środkowa jest jedyna w swoim rodzaju.

Bardzo podoba mi się zminimalizowana liczba przycisków. Tak, jak i to, że panel sterowania radiem (poza regulacją głośności) czy układem klimatyzacji zastąpiono ekranem. W sumie wyświetlacze są dwa – oba z funkcją dotykową. Na górnym wyświetlane są informacje nawigacji satelitarnej, czy komputera pokładowego. Na dolnym, strefy audio. Na minus? Ekrany nie są oleofobowe. Czasem, gdy promienie słoneczne padają pod (nie)odpowiednim kątem, widać ślady wytłuszczonych paluchów. Wygląda to wyjątkowo mało estetycznie. Sytuacje uratowałaby szmatka do czyszczenia zastawu, ale… jej nie ma.

Do wykonania wnętrza nijak przyczepić się nie można. Doskonałe materiały, świetne spasowanie. Naprawdę dużo miejsca dla pasażerów i… zdecydowanie za mało dla bagażu. Katalogowe 377 litrów wystarczy dwie większe torby podróżne. Jest jeszcze wartość dodana, która dosładza brak przestrzeni na bagaż. Niczym balsam dla ucha brzmi nagłośnienie auta. 14 głośników firmy Bose, dzięki systemowi Advanced Staging Technology daje wrażenia koncertu na żywo. Do tej pory niedościgłym wzorem dla mnie było nagłośnienie Bang&Olufsen, montowane przez Audi. Ale przy nagłośnieniu Infiniti, tamten system po prostu, wymięka.

To, co jest w aucie najbardziej innowacyjne, to kierownica, której z przednimi kołami nie łączy tradycyjna kolumna, tylko elektronika. System steer-by-wire (system bezpośredniego kierowania) polega na przesyłaniu drogą elektroniczną danych na temat ruchów kierownicą na przednie koła, gdzie bardzo czuły siłownik napędza przekładnie. W samochodach z bezpośrednim kierowaniem adaptacyjnym reakcja na ruch kierownicą jest szybsza. Drugim atutem systemu jest wyeliminowanie wibracji odczuwanych zwykle na kierownicy. Przy okazji, system umożliwia ustawienie parametrów jazdy wedle życzeń i potrzeb. A można je wprowadzać na 7-calowym ekranie dotykowym.

Wartym dodatkowego zauważenia jest najnowszy system ostrzegania przewidujący kolizję z przodu – Forward Collision Warning. System analizuje nie tylko prędkość i odległość do auta bezpośrednio przed Infiniti, ale również samochodu go poprzedzającego. Inne systemy dostępne w Q50 to inteligentne wspomaganie hamowania, system zwiększania stabilizacji poprzecznej, aktywna kontrola trakcji, układ zapobiegania kolizjom z tyłu, asystent świateł drogowych oraz ułatwiająca parkowanie panoramiczna kamera 360° z funkcją wykrywania ruchomych obiektów.

Główne danie
Teraz to co stanowi clou testu – silnik. Otóż, motor testowanej przez nas „kupięćdziesiątki” to 6 cylindrowy, doładowany benzyniak o mocy 405 KM. Owe 405 KM jednostka osiąg przy 6 tys. obrotów a imponujące 475 Nm od 1600 do 5200 obrotów. Powiedzieć, że Q50 jest dynamiczne, to nic nie powiedzieć. Pierwsza „setka” pojawia się na zegarach już po 5 sekundach! W sumie, pojazd daje się rozpędzić do ponad 250 km/h. A więc z tym motorem prawo do jazdy można stracić (czego nie życzymy) już po 5 sekundach! Mocy więc pod nogą nigdy nie brakuje. Wyprzedzanie kolumny TIR-ów to czysta przyjemność. Praca jednostki napędowej, nawet pod obciążeniem, wprost jedwabista. A bulgot, który dochodzi spod maski, jest jakże miły dla ucha każdego kierowcy. Tyle, że w tym momencie pada pytanie o zasadność zakładania tak imponującego zestawu nagłaśniającego…

Za przeniesienie mocy na tylne koła odpowiada 7-biegowa przekładnia automatyczna z możliwością sekwencyjnej zmiany przełożeń. Do jej pracy nie można się przyczepić, choć nie jest to dwusprzęgłowa konstrukcja. W aucie zastosowano bowiem starszy automat z systemami adaptacyjnej kontroli przełożeń (Adaptive Shift Control), redukcji biegów (Downshift Rev Matching) i trybem manualnym, pozwalającym na zmianę łopatkami. Cała moc za pośrednictwem wspomnianej przekładni wędruje na koła tylne. Dzięki ogromnej mocy i tylnemu napędowi pojazd daje ogromną frajdę z jazdy. Jasne, wszechobecna elektronika przeszkadza jak może w osiągnięciu pełnej przyjemności z jazdy. Ale elektronikę, przynajmniej częściowo, można wyłączyć….

No to teraz o ekonomii. Oszczędnie nie będzie. 405-konne auto na pewno nie nadaje się do żmudnego podjeżdżania w korkach. W mieście samochód spalał minimum 13l/100 km. Co innego w trasie. Tu, wbrew pozorom da się oszczędnie. Wprawdzie deklarowane 6,7 to takie pobożne życzenie, ale około 8 litrów, to wynik zacny! Średnio w teście auto skonsumowało 9,5 l/100 km. Nie jest paliwowa tragedia, zważywszy na 405 wyposzczonych ogierów pod maską!

Dzięki odważnej stylistyce i innowacyjnym rozwiązaniom Q50 jest idealną propozycją dla kogoś, kto szuka niebanalnego auta segmentu D. Styliści japońskiej marki twierdzą, że projektując ten model chcieli jak najwięcej przenieść z imponujących konceptów: Essence, Etherea i Emerg-E, i uniknąć „kalkowania” niemieckich aut premium. I… wyszło!
Paweł Pusz

Zalety auta:
- stosunek cena - wyposażenie
- wygląd
- jakość wykończenia

Wady auta:
system nie zapamiętuje ustawienia ECO i za każdym odpaleniem należy pamiętać o jego aktywowaniu.

Podstawowe parametry techniczne Infiniti Q50 3,0T 405 KM 7AT:
Wymiary (długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi): 4783/1824/1443/2850
Silnik: benzynowy wspomagany turbiną
Pojemność:2997 cm3
Moc maksymalna: 405KM przy  6400 obr./min
Maksymalny moment obrotowy: 475 Nm. od 1600 - 5200 obr./min
Napęd: tylny
Skrzynia: automatyczna, 7-przełożeniowa
Osiągi (0-100 km/h): 5,1
Prędkość maksymalna: 250 km/h
Deklarowane użycie paliwa (miasto/trasa/średnio): 13,3/6,7/9,1
Pojemność zbiornika paliwa: 75l
Pojemność bagażnika: 377l

 


Tagi:
Infiniti Q50 3, 0T 405 KM 7AT, Infiniti Q50 3, 0T 405 KM, Infiniti Q50 3, 0T, Infiniti Q50, test Infiniti Q50 3, 0T 405 KM, test Infiniti Q50 3, 0T, test Infiniti, test Infiniti Q50 , test Infiniti

Zobacz podobne artykuły:

Volkswagen Caddy 2.0 TDI DSG Dark Label – Nie do zdarcia
kalendarz 04/04 2024

Volkswagen Caddy 2.0 TDI DSG Dark Label – Nie do zdarcia

Testy / Testy

2024.04.04

Testowany przez nas Volkswagen Caddy to nie tyle prosty samochód użytkowy ile dobrze wykończone i wyposażone auto rodzinne. O jego zaletach mogliśmy przekonać się podczas tygodniowego testu.
Nissan X-Trail e-POWER e-4ORCE 213 KM – Świat stanął na głowie
kalendarz 22/09 2023

Nissan X-Trail e-POWER e-4ORCE 213 KM – Świat stanął na głowie

Testy / Testy

2023.09.22

Duży SUV napędzany trzycylindrowym silnikiem benzynowym o pojemności 1,5-litra, który na dodatek współpracuje z dwoma silnikami elektrycznymi? Czy coś nas jeszcze jest w stanie zaskoczyć?
Opel Mokka 1.2 Turbo GS Line 130 KM – Młodzieżowy styl 
kalendarz 22/09 2023

Opel Mokka 1.2 Turbo GS Line 130 KM – Młodzieżowy styl 

Testy / Testy

2023.09.22

Opel potrzebował tego modelu. Oryginalne auto ma okazać się punktem zwrotnym w historii niemieckiej marki. Czy gruntowna zmiana designu przyniesie pożądane skutki?
Najnowsze artykuły:
 Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do Polski

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do Polski

Wiadomości / Gorące tematy

2024.04.23

Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut.
 Im większy luksus, tym większe… ryzyko!

Im większy luksus, tym większe… ryzyko!

Używane

2024.04.22

Spośród 20 samochodów ze zmanipulowaną historią serwisową lub cofniętym licznikiem, aż 14 należy właśnie do klasy wyższej.
Podwójne zwycięstwo Toyoty w Rajdzie Chorwacji

Podwójne zwycięstwo Toyoty w Rajdzie Chorwacji

Wiadomości / Moto sport

2024.04.22

Sébastien Ogier wygrał Rajd Chorwacji.