Co skłania kierowców do jazdy po alkoholu?
5 najczęściej podawanych powodów.
Krótki dystans do przejechania: to wytłumaczenie co czwartego polskiego kierowcy, który przyznał, że mógł prowadzić pod wpływem alkoholu – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie firmy AlcoSense Laboratories. Nieodpowiedzialnych kierowców nie odstraszają masowe kontrole trzeźwości, takie jak niedawna akcja Znicz 2018.
W badaniu dla AlcoSense prawie co trzeci kierowca przyznał, że mógł kiedyś prowadzić samochód, mając we krwi zawartość alkoholu będącą powyżej lub na granicy dopuszczalnego w Polsce limitu (0,2 promila).
Kierowców zapytano także o powody, dla których doszło do takiej sytuacji. Najczęściej wskazywanymi odpowiedziami (po 27 proc.) były: „prowadziłem na krótkim dystansie” oraz „nie miałem innego kierowcy, który mógłby mnie podwieźć”. Niemal równie często (23 proc.) kierowcy tłumaczyli, że nie byli wówczas świadomi, że mogą mieć we krwi niedopuszczalną zawartość alkoholu.
W dalszej kolejności kierowcy zasłaniali się jazdą tylko po terenach wiejskich, a w 15 proc. przypadków uzasadniali swoją decyzję wrażeniem, że tylko nieznacznie przekraczali limit.
Szokująca jest postawa kierowców o stażu krótszym niż dwa lata. Najczęściej tłumaczyli, że „nie przejęli się” swoją potencjalną nietrzeźwością, wsiadając za kierownicę.
Podsumowując, prowadzącymi pojazdy pod wpływem alkoholu kierowało głównie poczucie niskiego ryzyka wystąpienia kontroli policyjnej lub wypadku, brak odpowiedniej świadomości lub zlekceważenie swojego stanu.
– Według danych Policji podczas akcji Znicz 2018 zatrzymano 1299 nietrzeźwych kierujących. Patrząc na wyniki naszego badania można wnioskować, że wiele z tych osób musiało zdawać sobie sprawę ze swojej nietrzeźwości. Niestety zbagatelizowali ten fakt i ruszyli w drogę z przekonaniem, że „jakoś to będzie”. Pewna grupa zatrzymanych prowadziła pod wpływem alkoholu, nie będąc w pełni świadomym swojego stanu. Tacy kierowcy mogliby nie stwarzać zagrożenia na drogach i uniknąć przykrych konsekwencji, gdyby przed wyruszeniem w podróż zbadali swój stan – objaśnia Hunter Abbott, ekspert bezpieczeństwa ruchu drogowego z firmy AlcoSense Laboratories.
W badaniu jedynie 14 proc. polskich kierowców zadeklarowało, że regularnie używa alkomatu rano, po wieczorze, podczas którego spożywali alkohol. Przy czym w większości są to osoby, które potrzebują prawa jazdy do wykonywania obowiązków służbowych.
– Alkohol upośledza nie tylko nasze zdolności ruchowe, ale przede wszystkim zdolność oceny sytuacji i ryzyka – dotyczy to także tych bardziej świadomych kierowców. Wsiadanie za kierownicę pod potencjalnym wpływem alkoholu i tłumaczenie tego prowadzeniem na krótkim dystansie, czy też brakiem trzeźwego kierowcy u boku należy uznać za wyjątkowo absurdalne. W przypadku osób, które wskazują, że nie były do końca pewne swojego stanu należy uznać ich odpowiedź za przyznanie się do zaniedbania. Bez odpowiednich urządzeń nie da się dokładnie określić swojej trzeźwości. Odpowiedzialność za swoje decyzje jest warunkiem zarówno bezpiecznej jazdy samochodem, jak i udanej zabawy przy alkoholu - komentuje Jakub Bielak, współzałożyciel Akademii Bezpiecznej Jazdy.
Badanie SW Research dla AlcoSense Laboratories przeprowadzono w marcu 2018 roku, na reprezentatywnej grupie 1280 kierowców.
źródło: AlcoSense
Zobacz podobne artykuły:
Polacy: Mistrzowie kierownicy czy mistrzowie iluzji?
Bezpieczeństwo
2024.04.05
Gwarancja sukcesu
Bezpieczeństwo
2024.04.05
Zimowe szaleństwa kierujących po alkoholu
Bezpieczeństwo
2024.03.27
Elfyn Evans powtórzy sukces w Chorwacji?
Wiadomości / Moto sport
2024.04.19
Luksusowy „elektryk” spłonął w Warszawie
Wiadomości / News
2024.04.19
Uzbierał 30 pkt i zapłaci 6500 zł mandatu
Wiadomości / News
2024.04.19