Chęciński Zlot Weteranów
Zwany Świętokrzyskim Zlotem SHL i Pojazdów Zabytkowych odbył się w miniony weekend już po raz dziewiąty.
W Chęcinach koło Kielc, po raz drugi rozegrano Weteran Moto Bieg, czyli próbę górską na serpentynach u podnóża ruin zamku - w części odrestaurowanego, który jest jedną z największych turystycznych atrakcji pięknej ziemi kieleckiej.
Ktoś mógłby pomyśleć cóż to za peryferyjna impreza w niewielkim miasteczku? Pisałem o niej w zeszłym roku raczej pochlebnie i po wizycie drugi raz mogę organizatorom: burmistrzowi Robertowi Jaworskiemu, gminie, prezesowi Stowarzyszenia SHL Fakty i Historia Ryszardowi Mikurdzie i sponsorom pogratulować. Powodów do kolejnych pochwał przybyło. Jestem pewien, że z każdym rokiem o tej imprezie będzie coraz głośniej. Poza tym, to już nie te Chęciny sprzed lat, które wyładniały, rynek po gruntownym remoncie, podobnie jak zabytkowe budynki i liczne domy. Niedługo nastąpi otwarcie Europejskiego Centrum Edukacji Geologicznej. Góry Świętokrzyskie są najstarsze w Polsce i bardzo malownicze. Warto przyjechać.
Choć motocykl SHL narodził się niemal po sąsiedzku, to na pierwszy zlot przyjechało zaledwie ośmiu uczestników. Każdego następnego roku przybywało ich, a w tym zjawiło się aż 38 posiadaczy polskich motocykli, także WFM, WSK Gazeli, Junaków. Od kilku lat przyjeżdżają tez posiadacze zabytkowych aut. I kilkudziesięciu sympatyków jednośladów produkcji przedwojennej i ostatniej mody jak Harley Davidson, BMW, Suzuki, Kawasaki, Hondy. Oczywiście nie mogli brać udziału w Weteran Moto Bieg.
Na parkingu przed halą sportową na 1800 widzów, a taką mogą się pochwalić Chęciny, największe zainteresowanie wzbudzał, właściwie sensację, Ford T z 1926 r. Wymuskany, wypielęgnowany z pietyzmem w kolorze czarnym (Henry Ford w owym czasie reklamował, że można u niego zamówić pojazd w każdym kolorze pod warunkiem, że będzie w…. czarnym). Inne cenne zabytki jak np. Renault 4 i Renault 4 TL, angielskie MG, Fiat 850 Sport, kilka amerykańskich krążowników o imponującej… długości i spalaniu paliwa, a nawet Fiat 126p, przerobiony na kabriolet pozostawały nieco w cieniu. Nie zabrakło wojskowej ciężarówki Praga V- 35 – M2 i wozu strażackiego sprzed lat.
Parada pojazdów przejeżdżających przez ulice i rynek wzbudziła duże zainteresowanie, nie tylko mieszkańców lecz i licznych przyjezdnych. W głosowaniu na najładniejsze pojazdy wygrał oczywiście Ford T oraz – co było niespodzianką - SHL M11 i skuter Lambretta.
Wyniki Weteran Moto Biegu nie są tak istotne, bo trudno porównywać osiągi aut i motocykli ze względu na wiek i moc silników. W Biegu wzięło udział kilku motocyklistów wyścigowych, lat temu 30-40 lat czołowych w Polsce: Andrzej Praczukowski, Zdzisław Staniszewski, Artur Kopczewski, Janusz Rainko, którzy przywieźli ówczesne Yamahy i enerdowskie MZ. Musieli być najszybsi. Warto jednak wspomnieć o zdarzeniu przed startem. Praczukowski z Białegostoku nie mógł uruchomić swojej Yamahy, więc Staniszewski z Warszawy, dawny rywal z toru, mając dwa motocykle oddał mu MZ 175, a wystartował na MZ 250. I Praczukowski… wygrał! Szkoda, że organizatorzy nie przyznali nagrody fair play, ale Staniszewski zdobył puchar, bo nagrodzona Lambretta, to jego własność.
Organizatorzy już myślą o przyszłym roku. To przecież będzie dziesiąta, jubileuszowa impreza. Ma być… międzynarodowa.
Andrzej Martynkin
Foto: autor
Zobacz podobne artykuły:
Seat Ibiza – Najstarszy egzemplarz w Polsce
Moto fanatyk
2024.03.24
Nowa wystawa w muzeum Škody
Moto fanatyk
2024.03.10
Klasyki Mercedesa na skutym lodem jeziorze St. Moritz
Moto fanatyk
2024.02.27
Zimowe szaleństwa kierujących po alkoholu
Bezpieczeństwo
2024.03.27
Kolejny Memoriał w Wieliczce
Wiadomości / Moto sport
2024.03.27
Nowy SUV Citroena
Wiadomości / News
2024.03.26